– Ministerstwo Zdrowia przyspieszyło prace nad programem „Ciąża Plus” i chce, by nowy program rządu ruszył jeszcze przed wyborami – podaje „Fakt”. Termin wprowadzenia zdaje się być nieprzypadkowy. Ustawa była gotowa już w grudniu. Czy rząd zwlekał, by wprowadzić ją przed wyborami?
Według „Faktu”, Ministerstwo Zdrowia przyspieszyło prace nad projektem PiS „Ciąża Plus”. Resort chce wejścia projektu w życie przed wyborami jesiennymi.
Kobiety objęte programem będą mogły liczyć na lepsze żywienie w szpitalach państwowych. Ministerstwo Zdrowia potwierdza, że obecna sytuacja w tej kwestii w Polsce leży.
– W chwili obecnej szpitale nie zapewniają ciężarnym kobietom specjalnie dobranej dla ich potrzeb diety. Co do zasady kobiety otrzymują standardowe posiłki, serwowane wszystkim pacjentom. Ponadto, jak wynika z informacji, które docierają do Ministerstwa Zdrowia także za pośrednictwem mediów i portali społecznościowych, są one często niewystarczającej jakości – czytamy w uzasadnieniu ustawy.
Stawka żywnościowa dla kobiet na porodówce ma wzrosnąć z 14 zł do 32 zł.
Drugim aspektem są opłacane przez państwo leki. Resort pracuje nad listą medykamentów, które będą objęte całkowitą refundacją.
Pojawiają się niebezpodstawne podejrzenia, że władza opóźniła celowo wejście projektu w życie. – O planach wprowadzenia przepisów pisaliśmy bowiem już w grudniu zeszłego roku – przypomina gazeta.pl.
Ale nie ma się co dziwić – w końcu obecna władza dba ostro o to, by ludzie błędnie wierzyli, że coś dostają, a nie że się im zabiera.
Źródło: gazeta.pl.fakt.pl