Księżniczka Haya uciekał od swojego męża, emira Dubaju oraz premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na jaw wyszło, dlaczego podjęła taką decyzję. Mohammed bin Rashid Maktoum okłamywał ją odnośnie swojej córki i księżniczka bała się, że ją spotka podobny los.
Żona arabskiego szejka Mohammeda bin Rashida Maktouma, księżniczka Haya, uciekła do Wielkiej Brytanii. Wcześniej dotarła do Niemiec. Według ustaleń brytyjskiej prasy, w rodzinie orientalnego księcia dochodziło do dramatów i wielkich kłamstw.
„Daily Mail” informuje, że Haya planowała ucieczkę z kraju przez kilka miesięcy. Jak się okazuje, głównym powodem jej decyzji było odkrycie prawdy o najstarszej córce swojego męża, który łącznie ma sześć żon.
– Księżniczka Haya w końcu dowiedziała się prawdy o tym, co jej mąż zrobił swojej córce i bała się, że to samo powtórzy się kiedyś w przypadku jej dwójki dzieci. Dowiedziała się, że Latifa wcale nie została uprowadzona w ubiegłym roku – mówi „Daily Mail” osoba z otoczenia księżniczki Hayi.
Haya sądziła, że jej córka została uprowadzona. Jednak udało się ją odbić i umieścić w bezpiecznym miejscu na terenie kraju. Tymczasem okazało się, że to bzdury.
33-letnia Larifa próbowała w zeszłym roku uciec z Dubaju na jachcie. Nagrała kilka filmów, w których opowiadała o tym, co stało się gdy próbowała zbiec poprzednim razem. Została wówczas skazana na dwa lata więzienia.
Córka arabskiego księcia została wytropiona potem przez służby specjalne wynajęte przez jej ojca. Sprowadzono ją do kraju, następnie emir uwięził ją w jednej ze swoich posiadłości.
Haya zrozumiała, że taki los może spotkać ją lub jej dzieci. Dlatego postanowiła uciec. Obecnie mieszka w apartamencie w Kensington w Londynie. Kupiła go w 2017 roku od hinduskiego miliardera Lakshmi Mittala za 85 mln funtów. Oznacza to, że jest sąsiadką księcia Williama i księżnej Kate.
30 lipca ma się odbyć pierwsza rozprawa rozwodowa pomiędzy szejkiem a księżniczką. Oficjalnie są już w separacji. Mohammed chce oskarżyć żonę o zdrady małżeńskie. Będzie walczył o pełne prawo do opieki nad dziećmi, które – jak mówi – należą do niego i muszą mieszkać w Dubaju.
Źródło: dailymail.co.uk
