Michalkiewicz wspomina karierę polityczną Ryszarda Petru. „Stare Kiejkuty sprawują zakulisową władzę, ale nie są pozbawione poczucia humoru”

Stanisław Michalkiewicz/fot. YouTube/Stanisław Michalkiewicz
Stanisław Michalkiewicz/fot. YouTube/Stanisław Michalkiewicz
REKLAMA

Stanisław Michalkiewicz w swoim najnowszym videoblogu na YouTube „opłakuje” odejście Ryszarda Petru z polityki. Felietonista Najwyższego Czasu! wspomina jak formowała się partia Nowoczesna i porównuje ją do Ruchu Palikota oraz Wiosny Biedronia.

Ryszard Petru obwieścił, że odchodzi z polityki i przechodzi do biznesu. Uzasadnił to patetycznie w ten sposób, że w polskiej polityce zmieniła się narracja. Teraz jest przeświadczenie, że wygra ten, kto da więcej – cytuje Petru Michalkiewicz.

REKLAMA

Dlaczego tylko teraz? Wcześniej było tak samo – zauważa Michalkiewicz. – Gdyby panu Petru udało się wzmocnić Nowoczesną, to pewnie ta narracja by mu tak nie przeszkadzała – dodaje.

Byłoby mu przykro pewnie, gdyby się musiał przyznać, że po prostu ten projekt polityczny poniósł fiasko, podobnie jak wcześniej Ruch Palikota. A teraz w podobnym kierunku zmierza partia Wiosna, bo zdaje się pan Biedroń się opatrzył i już nie jest taki atrakcyjny, jak był jeszcze kilka miesięcy temu. Nawet pani profesorowa Środa na niego fuknęła – zauważa dziennikarz.

Co do Nowoczesnej, to podobnie jak Ruch Palikota i podobnie jak partia Wiosna, to są takie partie wydmuszki, tworzone przez Stare Kiejkuty – mówi.

Stare Kiejkuty sprawują zakulisową władzę, ale nie są pozbawione też i poczucia humoru. Od czasu do czasu sobie myślą co by tu wymyślić… o, weźmiemy sobie tego biłgorajskiego filozofa, niech on penisy pokazuje itd., ale potem widać było, że się szybko zaśmierdziało i już w 2015 roku Palikot nie był widoczny. Ten cały jego ruch umarł śmiercią naturalną – wspomina Michalkiewicz.

No ale w 2015 roku w ciągu paru dni dosłownie z niczego skręcili partię Nowoczesna z panem Rysiem na fasadzie. Jeszcze pan Ryszard nie zdążył powiedzieć, jak zamierza przychylać nam nieba, a już wdzięczny naród obdarzył go 11 proc. zaufania, podobnie zresztą jak Wiosnę pana Biedronia, więc widać, że ta sama ręka te sondaże kształtuje – zauważa.

Na gruncie normalnym niemożliwe jest wyjaśnienie tego fenomenu, tylko na gruncie mojej ulubionej teorii spiskowej. Po prostu Stare Kiejkuty dostały rozkaz w prawo zwrot, do pana Ryszarda odmaszerować, no i jest nowa partia i 11 proc. zaufania – mówi.

Odniósł się także do dalszej części oświadczenia Petru, w którym były przewodniczący Nowoczesnej powiedział, że jego porażką jest nie przekonanie polityków do zmiany narracji na gospodarcze podejście.

To wcale nie jest porażka pana Ryszarda. Stare Kiejkuty nie chcą żeby tutaj jakieś progresywne gospodarcze podejście w Polsce lansować, Stare Kiejkuty wysługują się między innymi Niemcom, a Niemcy nie są zainteresowane tym, żeby w Polsce jakieś takie progresywne gospodarcze podejście zatriumfowało – komentuje Michalkiewicz.

Skoro pan Rysio tego nie wie, to może i słusznie, że przechodzi z polityki do biznesu, ale miejmy nadzieję, że w biznesie będzie bardziej skuteczny, chociaż nie jest to pewne – mówi.

Wyraził także spore zaniepokojenie o dwie wierne posłanki, które cały czas trwały u boku Petru.

Nie wiem tylko, co w tej sytuacji zrobią dwie pozostałe działaczki partii Teraz. Moja faworyta Joanna Scheuring-Wielgus, która swoje losy związała z Ryszardem Petru, chociaż też flirtowała z Biedroniem, no i pani Joanna Schmidt, która oddała również serce panu Ryszardowi. Mam nadzieję że pan Ryszard nie osieroci tych dwóch Joann – mówi.

Jestem naprawdę zatroskany o los swojej faworyty, wielce czcigodnej oczywiście, Joanny Scheuring-Wielgus – kończy swój wywód Michalkiewicz.

REKLAMA