
Gdyby zsumować wszystkie sondaże przedwyborcze i wyciągnąć z nich średnią, na przełomie czerwca i lipca zdecydowanie największym poparciem cieszyło się Prawo i Sprawiedliwość – 46 proc. Blisko progu wyborczego jest Konfederacja.
W niektórych sondażach Konfederacji dawano nawet 5 i więcej proc. poparcia, ale gdyby uwzględnić średnią, to na blok antysystemowych partii swój głos oddałoby 4 proc. Polaków.
Oczywiście wciąż nie jest znany ostateczny kształt list wyborczych, dlatego sondaże trzeba traktować bardziej w formie ciekawostki, niż przywiązywać zbyt dużą wagę. Toczą się zakulisowe rozgrywki i nie wiadomo na przykład, czy Polskie Stronnictwo Ludowe pójdzie do wyborów samodzielnie, czy stworzy koalicję z innym ugrupowaniem.
Przy wyliczaniu średniej sondażowej, PSL umieszczono w bloku z Platformą Obywatelską i Nowoczesną. Te partie polityczne mogłyby liczyć w sumie na 29 proc. poparcia.
Szeroko rozumianą skrajną Lewicę w postaci Wiosny Biedronia, SLD, Partii Razem i Zielonych chce poprzeć aż 12 proc. ankietowanych. Dla Pawła Kukiza i jego ruchu Kukiz’15, którzy wg jednego ze scenariuszy do wyborów poszliby razem z Bezpartyjnymi Samorządowcami, sondaże średnio przewidują 7 proc. poparcia.
Peleton goni Konfederacja. Na połączone siły partii Wolność i Ruchu Narodowego chce zagłosować 4 proc. badanych. 1,5 proc. wskazuje na inne partie polityczne.
Wybory odbędą się prawdopodobnie 13 albo 20 października. Ostateczną decyzję co do terminu podejmie Prezydent Rzeczpospolitej.
Tak na przełomie czerwca i lipca wygląda, w publikowanych i niepublikowanych sondażach, średnie poparcie (zdecydowani wyborcy) dla pięciu koalicji:
PIS+POROZUMIENIE+SP 46,0%
PO+N+PSL 29,0%
WIOSNA+SLD+RAZEM+ZIELONI 12,5%
K'15+BEZP. SAMORZĄDOWCY 7,0%
KONFEDERACJA 4,0%
INNI 1,5% pic.twitter.com/NBNLjPf6Tq— Marcin Palade (@MarcinPalade) July 7, 2019