Gowin strofuje unioposłów PiS, a ci przepraszają. „Nie wstanie do hymnu UE to błąd”

Jarosław Gowin/fot. PAP/Marcin Bielecki
Jarosław Gowin/fot. PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

Ledwie rozpoczęła się nowa kadencja w Unii Europejskiej, a Jarosław Gowin już składa jej istny hołd. Strofuje nielicznych unioposłów PiS, którzy nie wstali od „Ody do radości”, która to uchodzi za nieoficjalny hymn UE. Jego zdaniem, „jeśli to była świadoma decyzja, to moim zdaniem była ona błędna”.

We wtorek w Strasburgu odbyła się inauguracja nowego unijnego parlamentu po majowych wyborach. Na nagraniach i zdjęciach z pierwszego posiedzenia widać dwoje polskich uniodeputowanych PiS – b. szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego oraz b. szefową MEN Annę Zalewską – którzy na początku odgrywania „Ody do radości” nie podnieśli się z miejsc.

REKLAMA

O tę sytuację pytany był w niedzielę w Polsat News wicepremier Jarosław Gowin.

Jeśli to była świadoma decyzja, to moim zdaniem była to decyzja błędna, z całym szacunkiem dla prawa poszczególnych europosłów do wyrażania swojego takiego bądź innego stosunku do tego, co na wyrost jest nazywane hymnem Unii Europejskiej – powiedział. Jak podkreślił, jego zdaniem „ze względów kulturowych należało wstać”.

W środę w rozmowie z TVN24 Zalewska stwierdziła, że było to „po prostu nieporozumienie, a nie demonstracja”.

Najzwyczajniej w świecie (było to) literalne traktowanie deklaracji numer 52, która jest elementem Traktatu z Lizbony, którą to deklarację podpisało 16 państw, Polski tam nie ma, która to deklaracja traktuje „Odę do radości” jako pieśń wspólnotową – mówiła Zalewska. – W związku z tym mogę tylko wyrazić ubolewanie, że różnorako zostało to odczytane. Każdy, kto poczuł się w jakikolwiek sposób dotknięty, niech poczuje się przeze mnie przeproszony – podkreśliła polityk.

Od kilku dni w powszechnych obiegu jest fałszywa informacja, że posłowie unijni PiS nie wstali do tzw. hymnu UE. Tymczasem jedynymi, którzy tego nie zrobili, była Zalewska oraz Waszczykowski.

Źródła: PAP/nczas.com

REKLAMA