Incydent z IKEA i „promocją LGTB” w Polsce to nie przypadek, ale rodzaj neokolonializmu. Ludność Afryki szkolą w ten sam sposób

Dzieci z wciśniętymi sześciobarwnymi flagami ruchu LGBT/fot. Guillaume Paumier/CC BY 2.0/Flickr
Dzieci z wciśniętymi sześciobarwnymi flagami ruchu LGBT/fot. Guillaume Paumier/CC BY 2.0/Flickr
REKLAMA

Oxfam to międzynarodowa organizacja humanitarna, zajmującą się teoretycznie walką z głodem na świecie i pomocą w krajach rozwijających się. W rzeczywistości promuje też ideologię LGTB. W Senegalu wywalili z pracy swojego pracownika, który nie chciał wspierać homoseksualistów.

Oxfam Search rozesłał do swoich pracowników e-mail z „Listem o miłości” z „prośbą” o wsparcie dla homoseksualizmu. Zatrudniony przez tą organizację Senegalczyk Elimane Kane sprzeciwił się temu pomysłowi i szybko stracił pracę. Czy ta strategia coś nam w Polsce przypomina?

REKLAMA

Mail z Oxfam International wysłany do wszystkich pracowników omawiał temat LGTB i sugerował jednoznacznie potrzebę wsparcia i promocji ideologii tego lobby. List kończyły pogróżki wobec krajów i pracowników firmy, którzy odmówiliby „solidarności z tą nową wizją Oxfamu” – wyjaśniał Elimane Kane.

Kane odpisał swoim dyrektorom, że takie narzucanie poglądów to brak szacunku i rodzaj przemocy, sprzeczny z zasadami podobno bronionymi przez Oxfam. Już następnego dnia, w piątek 28 czerwca Kane został zaproszony na spotkanie z dyrektorem krajowym, dyrektorem ds. Operacyjnych i dyrektorem personalnym oddziału organizacji w Senegalu.

„Personalny” zawiadomił Kane’a, że skierował w imieniu kierownictwa wniosek do do inspekcji pracy o jego dyscyplinarnym zwolnieniu z „powodu rażącego wykroczenia”, z 15-dniowym bezpłatnym urlopem udzielonego na czas ewentualnej reakcji inspekcji pracy. Wyłączono mu też konto mailowe.

Oxfam Search oskarżony o odwet na swoich pracownikach, którzy odmówili promowania homoseksualizmu w Senegalu, zareagował oficjalnym komunikatem, w którym czytamy: „Wszystkie istoty ludzkie, szczególnie osoby LGBTI i inne mniejszości mają prawa, które są co prawda uznawane lub nie, przez prawo krajowe, ale muszą być szanowane i chronione”.

Komunikat atakuje też Kane’a, stwierdzając, że „dopuścił się poważnego zaniedbania, ponieważ nie szanował uczciwości i reputacji Oxfam” i donosi, że Kane otrzymywał już wcześniej napomnienia ustne i pisemne. To też trochę przypomina wyjaśnienia kierownictwa IKEI w sprawie zwolnionego Polaka. Może te „postępowe” firmy i NGOs-y stosują już w swojej polityce medialnej metodę”kopiuj-wklej”. W koloniach i tak się nie poznają…

Źródło: koaci.com

REKLAMA