
W szpitalu publicznym w Reims dobiega końca życie Vincenta Lamberta, którego zaprzestano karmić i nawadniać, co ma być „wstrzymaniem uporczywego leczenia”. W rzeczywistości jest to eutanazja w świetle prawa przez zagłodzenie.
Rodzice Vincenta wyczerpali już wszystkie możliwości prawne. Francja nie wzięła pod uwagę nawet prośby Komitetu ONZ ds. osób niepełnosprawnych, która chce tą sprawę rozpatrzyć w świetle podpisanej przez Paryż konwencji dotyczącej takich osób.
W ub. tygodniu, 2 lipca, zaczął się proces uśmiercania pacjenta, który 10 lat temu w wypadku motocyklowym wpadł w śpiączkę, a później doznał zmian mózgowych. Jego zdesperowani rodzice – Viviane i Pierre Lambert złożyli teraz skargę na posterunku policji w Reims, w której oskarżyli lekarza ich syna Vincenta Sancheza o „nieumyślne zabójstwo”.
Dzień przed rozpoczęciem eutanazji matka Vincenta Lamberta wystąpiła z apelem o pomoc przed agendą ONZ w Genewie, gdzie wyjaśniała, że jej syn „zostanie zabity przez lekarza z powodu niepełnosprawności mózgowej”, chociaż pozostaje w „stanie minimalnej świadomości i nie jest warzywem”.