Jeśli to się stanie to III Wojna Światowa wybuchnie obok Polski. Czy Rosja wchłonie Białoruś? Głos zabrał prezydent Łukaszenka

Aleksander Łukaszenko i Władimir Putin. / foto: PAP/ Twitter
Aleksander Łukaszenko i Władimir Putin. / foto: PAP/ Twitter
REKLAMA

O planach włączenia Białorusi do Rosji słyszy się od dawna. Gdyby miały one dojść do skutku, byłaby to fatalna wiadomość dla Polski. Rosja dostała już część Ukrainy, gdyby teraz pochłonęła Białoruś to moglibyśmy zacząć się obawiać, że jesteśmy następni w kolejce. USA także nie darowałyby Rosjanom przybliżenia się do granicy NATO – mogłoby to oznaczać początek III Wojny Światowej.

Nasze położenie geograficzne od zawsze w historii świata czyni nas idealnym polem walki pomiędzy mocarstwami. Państwa wypowiadające wojny nie lubią prowadzić ich na swoim terenie. Wygodniej jest przenieść konflikt na teren innych krajów.

REKLAMA

Tyczy się to zresztą nie tylko wojen, ale wszelkich nieczystych zagrań (obozy śmierci, więzienia CIA w Polsce). Historia uczy nas, że mocarstwa mają w nawyku wysługiwanie się nami, deptanie nas, a później jeszcze zrzucanie na nas odpowiedzialności jak w przypadku odszkodowań dla Żydów.

Po II Wojnie Światowej i rozpadzie Związku Radzieckiego, pomimo tego że straciliśmy nieodżałowane Kresy Wschodnie, zyskaliśmy coś bardzo ważnego – krótką granicę z Rosją.

Do idealnej sytuacji geograficznej brakuje nam obecnie tylko wybicia się Serbów Łużyckich na niepodległość, tak aby granica z Niemcami również została skrócona.

To wszystko może jednak zostać zaprzepaszczone i nawet nie będziemy mieć na to wpływu. Na wschodzie mówi się bowiem o wchłonięciu Białorusi przez Rosję – byłaby to dla nas fatalna sytuacja.

Rosja przybliżyłaby się do NATO i do stacjonujących w Polsce amerykańskich żołnierzy, którzy na polecenie jakiegoś mniej odpowiedzialnego prezydent USA mogliby zorganizować serię prowokacji.

Taka sytuacja mogłaby sprowadzić na nas III Wojnę Światową, która zaczęłaby się albo za naszą wschodnią granicą albo właśnie u nas. Także nie o Bliski Wschód powinniśmy się martwić, czy o zagrożenie terrorystyczne na Zachodzie ale o działania naszych sąsiadów.

Na razie prezydent Białorusi, Aleksander Łukaszenka, dementuje te doniesienia.

„Razem z prezydentem Rosji Władimirem Putinem odpowiedzieliśmy na najważniejsze pytanie, które podrzucają nam z każdej strony: czy Białoruś wejdzie w skład Rosji. Odpowiedzieliśmy, że tego dzisiaj w ogóle nie trzeba robić. Nawet rozmawiać o tym nie trzeba. (…) Nie ma takiej konieczności”– powiedział przywódca Białorusinów w rozmowie z Grigorijem Rapotą, sekretarzem Państwa Związkowego Białorusi i Rosji (ZBiR).

„Umówiliśmy się z prezydentem Putinem, że nie będziemy niszczyć umowy o państwie związkowym. Dlatego, że jeśli zaczniemy to robić, to zburzymy wszystko, co stworzyliśmy w tym czasie”– dodał prezydent.

Stosunki między Białorusią a Rosją ostatnimi czasy się ochłodziły. Oba rusińskie państwa podzielił gazociąg „Przyjaźń”. Teraz dyplomaci z obu stron starają się naprawić te stosunki i dobrze byłoby dla nas, Polaków, gdyby się im to udało.

Źródło: BiełTa, Interia, Nczas

REKLAMA