Tysiące niezależnych badań naukowych potwierdzają, że niejonizujace pola elektromagnetyczne (PEM) są szkodliwe dla ludzi i środowiska – piszą autorzy petycji, która pojawiła się na portalu naszademokracja.pl. Petycja ma zapobiec rozwojowi sieci 5G w Polsce.
Kampania utworzona przez Annę Mika po zebraniu 5 tysięcy podpisów trafić ma między innymi do Prezydenta, Premiera RP, Ministra Zdrowia ale także przedstawicieli Ministerstwa Cyfryzacji oraz Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.
Zdaniem twórców petycji, sieć 5G stanowi ogromne zagrożenie dla Polaków. Liczba chorób, które może powodować promieniowanie jest zatrważająca.
Do udokumentowanych skutków zdrowotnych należą: uszkodzenia DNA, nowotwory, efekty neurologiczne/neuropsychiatryczne (w tym choroba Alzheimera, autyzm, ADHD i zaburzenia zachowania u dzieci), wzrost zjawiska apoptozy (zaprogramowanej śmierci komórki), rozszczelnienie bariery krew-mózg, problemy kardiologiczne, stres oksydacyjny/uszkodzenia spowodowane przez wolne rodniki, zaburzenia układu hormonalnego, bezpłodność, poronienia, nadwrażliwość elektromagnetyczna (electrohypersensitivity – EHS) i wiele innych – czytamy na stronie petycji.
Jednym z podstawowych żądań jest natychmiastowe moratorium na 5G oraz redukcja ekspozycji ludności na pola magnetyczne. Mało kto zdaje sobie powiem sprawę z faktu, iż nadajniki 5G mają być rozmieszczone co 20-150 metrów. Z prostych wyliczeń wynika zatem, że na jeden kilometr kwadratowy może przypadać, aż 800 anten, stale emitujących promieniowanie.
W swym pośpiechu, by jak najszybciej wprowadzić technologię 5G, rząd igra ze zdrowiem i życiem Polaków. Wdrażanie 5G i planowane podwyższenie norm ekspozycji na PEM to eksperyment na nieświadomej zagrożeń ludności, a więc pogwałcenie konstytucyjnych praw obywateli oraz przestępstwo w świetle prawa międzynarodowego – napisali organizatorzy akcji.
Link do petycji znajduje się TUTAJ
Źródło: NaszaDemokracja.pl / NCzas.com