Od nowego sezonu Krzysztof Piątek zagra w AC Milanie z dziewiątką na plecach. Wcześniej polski napastnik biegał po boisku z nr 19. Włodarze klubu zimą, kiedy przechodził do rossonerich nie chcieli dać mu numeru po legendarnym Filippo Inzaghim, który pożegnał się z klubem jako piłkarz w połowie 2012 roku. „Pjona” swoją świetną formą udowodnił jednak, że zasługuje na tę koszulkę.
Piątek o tym, że zagra z wymarzonym numerem w Milanie poinformował na Instagramie, gdzie wstawił zdjęcie w nowej koszulce.
We wtorek zawodnicy rossonerich zjechali się do klubu z wakacji. Przywitali się z nowym sztabem szkoleniowym, przeszli testy medyczne po czym udali się na spotkanie z Pumą, która jest ich sponsorem technicznym. Tam Piątek otrzymał koszulkę z nr. 9.
Poprzedni nr Piątka w tym klubie to 19. Według włoskich mediów chciał tego ówczesny trener mediolańczyków Gennaro Gattuso, który z uwagi na znaną sobie przesądność nie miał zamiaru obciążać Polaka numerem, który przez wiele sezonów nosił legendarny Superpippo. Po jego odejściu w 2012 roku, tę koszulkę nakładało na siebie wielu piłkarzy m.in. Alessandro Matri, Mattia Destro, Fernando Torres, Andre Silva i Gonzalo Higuain, ale żaden nie poradził sobie z ciężarem „dziewiątki”.
W końcu, po latach na San Siro pojawił się Polak, który zrobił na włoskich boiskach furorę. Piątek w 21 meczach dla Milanu zdobył 11 goli i udowodnił w ten sposób swoją jakość i przydatność dla zespołu.
