Wykorzystują autystyczne dziecko do promocji zmiennopłciowych? Do prawdy dotarł prawicowy homoseksualista [FOTO]

Siostra Zosi, którą mama wychowuje jako Bartka Źródło: YouTube
Siostra Zosi, którą mama wychowuje jako Bartka Źródło: YouTube
REKLAMA

Matka, która dzisiaj zbiera pieniądze na Zosię transseksualną jeszcze miesiąc temu zbierała na Zosię autystyczną. Docelowa kwota zbiórki rośnie z dnia na dzień, a cała sprawa robi się coraz dziwniejsza.

Na profilu polskiego homoseksualisty o prawicowych poglądach, który na co dzień ujawnia hipokryzję organizacji LGBT, pojawił się wpis dotyczący rzekomo transseksualnej Zosi.

REKLAMA

Z informacji do których dotarł „Gej u Bram Mordoru” wynika, że prowadzone są obecnie dwie zbiórki. Jedna dotyczy autystycznej Zosi, a druga transseksualnej – obie jednak są na tą samą dziewczynkę.

Udało mi się znaleźć artykuł z wywiadem, który mama rzekomo transseksualnego dziecka udzieliła zaledwie miesiąc temu.

W artykule/wywiadzie nie ma ani słowa o transseksualizmie Zosi. Jest za to twierdzenie, że dziecko jest autystyczne i/lub opóźnione w rozwoju. Nie ma ani słowa o żadnym Bartku, jest za to łzawa historia o tym, że rodzina potrzebuje pieniędzy i skierowanie do innej niż prowadzona obecnie zrzutka:

„Samotna mama dwóch małych córeczek z końcem czerwca trafi na ulicę. Dumę już dawno musiała schować do kieszeni, bo w walce o zdrowie i byt swoich dzieci, matka jest skłonna zrobić wszystko. Teraz liczy na sąsiadów z Ursynowa, którzy już nie raz pokazali, że potrafią pomóc” – można przeczytać na profilu.

Choć matka Zosi utrzymuje, że problem jej córki, której wmawia że jest synem, nie jest chorobą to jednak niczym choroba doprowadził do tego, że kobieta musiała zrezygnować z pracy.

Tak więc albo Zosia jest chora i dlatego myśli, że jest chłopcem i trzeba jej pomóc, a jest to tak absorbujące, że matka musiała zrezygnować z pracy, albo ten transgenderyzm nie jest chorobą ale w tym wypadku matka Zosi chce po prostu naciągnąć ludzi na pieniądze.

„Na wszystko organizowana jest zbiórka pieniędzy – dla Bartka i jego mamy. Żeby przeżyli wakacje. Suma zebranych pieniędzy to obecnie ok. 50 000 PLN.”– czytamy dalej we wpisie.

Jest inna opcja – Zosia nie jest żadnym transseksualistą tylko dzieckiem chorującym na autyzm ale dzisiejszy świat jest tak odrealniony, że łatwiej zebrać pieniądze na 5-letnią transseksualistkę niż na chore dziecko.

Z wywiadu opublikowanego przed aferą z Zosią/Bartkiem wynika, że 5-latka wcześniej została uznana za autystyczną.

„Najpierw okazało się, że Zosia nie jest w stanie jeździć pociągiem, przeraźliwie się go bała, przekrzyczała całą drogę. Nie toleruje też szumu morza, ani plażowiczów. Na plaży byłyśmy raz”– można przeczytać na portalu „Halo Ursynów”.

W klipie promującym zbiórkę na „Bartka LGBT” oraz w samym opisie zbiórki można znaleźć atak na Kościół Katolicki, co jest wyjątkowo niesprawiedliwe, bo z artykułu dostępnego na „Halo Ursynów” wynika, że „Dorota (matka Zosi przyp. red.), która nie mogła liczyć na pomoc rodziny, znajdywała wsparcie u przyjaciół oraz u ojców Dominikanów”.

Najgorsze będzie jeśli po wszystkim okaże się, że dziewczynka nie ma żadnych problemów psychicznych, a jej matka po prostu taki sobie znalazła pomysł na zarobek.

Źródło: Facebook, Halo Ursynów

REKLAMA