Naukowcy z Murdoch University w Perth doszli do przerażających wniosków. Australijskie mewy są zakażone superbakteriami, które są odporne na antybiotyki. – Wyniki najnowszych badań budzą obawy, że bakterie mogą rozprzestrzenić się na zwierzęta i ludzi – alarmuje CNN.
Z badań naukowców wynika, że mewy srebrzyste roznoszą po kraju bakterie E. coli. Mogą one wywoływać u ludzi m.in. zakażenie dróg moczowych, posocznicę czy też poważne infekcje krwi.
Naukowcy z Murdoch University w Perth ogłosili, że to „sygnał alarmowy”. Wyniki wskazują, że superbakterie roznoszone przez mewy są podobne do tych, które wykryto w szpitalach. Mogą rozprzestrzeniać się zarówno na ludzi jak i zwierzęta.
– Sądzę, że to sygnał alarmowy dla wszystkich władz i różnych agencji, które zajmują się uzdatnianiem wody czy zarządzaniem śmieciami, aby wspólnie pracowały i stawiły czoła tej kwestii – mówi w rozmowie z BBC dr Sam Abraham, wykładowca z zakresu weterynarii i chorób zakaźnych.
– Ludzie mogą zarazić się superbakterią przenoszoną przez mewy poprzez kontakt z ich odchodami – zaznacza BBC. Mark O’Dea, wirusolog weterynaryjny z Murdoch University i jeden z autorów badania, podkreśla, że ryzyko zakażenia może zostać zminimalizowane przez podstawowe nawyki higieniczne, chociażby mycie rąk.
– Badania wykazały, że niektóre bakterie znalezione w odchodach mew były odporne na powszechnie stosowane antybiotyki, m.in. cefalosporyny i fluorochinolony – zaznacza BBC i dodaje, że „jedna próbka wykazała też odporność na karbapenemy, które są często nazywane »lekiem ostatniej szansy«, stosowanym w leczeniu ciężkich zakażeń.
Źródło: interia.pl