Niemieccy socjaliści z SPD prawdopodobnie usuną ze swojej partii niewygodnego im polityka. Thilo Sarrazin ośmielił się niepochlebnie wypowiadać na temat Islamu, a jak wiadomo na lewicy nie można mieć swojego zdania.
To już trzecia próba usunięcia Sarrazina z partii. W czwartek komisja arbitrażowa dla struktur ugrupowania w berlińskiej dzielnicy Charlottenburg-Wilmersdorf ogłosiła swoją decyzję.
Partii nie spodobały się poglądy Thila Sarrazina nt. religii muzułmańskiej. W uzasadnieniu swojej decyzji rzeczona komisja napisała:
„Rozpowszechnianie antymuzułmańskich i kulturowo-rasistowskich przekonań pod przykrywką powszechnie znanego członkostwa w SPD podważa wiarygodność i zaangażowanie partii na rzecz jej wartości”
Poszło o niewygodną książkę
Wszystko zaczęło się od napisanej przez Sarrazina książki „Wrogie przejęcie: jak islam utrudnia postęp i zagraża społeczeństwu” – choć w książce nie znajdzie się krytyki socjalizmu, co przecież jest filarem tej lewicowej partii, to i tak nie spodobała się ona władzom ugrupowania.
Jak widać socjalizm wszędzie na świecie musi iść w parze z kulturowym marksizmem i po(d)stępem. Za swoje poglądy oraz czelność ich wygłaszania polityk ma teraz zostać odwołany. Sarrazin zapowiedział, że będzie się odwoływał.
Źródło: Interia