NASA wieszczy koniec świata! Symulacje naukowców pokazują, że miasta na Ziemi znikną pod wodą

Lodowiec na Antarktydzie/fot. ilustracyjne/fot. Wikimedia Commons
Lodowiec na Antarktydzie/fot. ilustracyjne/fot. Wikimedia Commons
REKLAMA

NASA bije na alarm. Topnienie lodowców doprowadzi do podwyższenia poziomu wód o  5 metrów, co spowoduje, że na całym globie pod wodą znajdą się miasta położone na wybrzeżach.

Naukowcy z amerykańskiego Georgia Institute of Technology przyjrzeli się pokrywie lodowej w Antarktyce. Wyniki ich analiz są zatrważające.

REKLAMA

Jak wynika z badań opublikowanych przez NASA, proces topnienia lodowców gwałtownie przyspieszył od 2014 roku.

Skala topnienia pięciu antarktycznych lodowców podwoiła się w ciągu ostatnich sześciu lat i działo się to pięciokrotnie szybciej niż w latach 90. XX wieku – czytamy w opracowaniu.

W projekcie ufundowanym przez NASA wzięto na celownik lodowiec Thwaites w Antarktyce. Analizy pokazują, że jego topnienie przyspieszy, a w efekcie poziom mórz podniesie się początkowo o 50 centymetrów, a następnie o 5 metrów. Inne lodowce Antarktyki są w podobny sposób niestabilne.

Symulacje naukowców zakładały początkowo, że utrata przez lodowce zmrożonej masy zacznie się za około 600 lat. Teraz przewidywania mówią o przyszłości odległej o 200, a nawet 150 lat. Zmiany będą nieodwracalne.

Badania Antarktyka od 2014 roku nie pokazują jeszcze tak znaczącej utraty pokrywy lodowej, ale w opracowaniu ujęto już rekord: dane satelitarne pokazują, że Antarktyka straciła w ostatnim czasie tyle lodu morskiego, co Arktyka przez 34 lata.

Źródło: wiadomosci.gazeta.pl

REKLAMA