I oni mają bronić Europy! Francuski maszynista zostawił na torach pociąg z wozami pancernymi i poszedł do domu

Porzucony pociąg z wozami pancernymi stał sobie na przypadkowej stacji, bo maszyniście skończył się czas pracy. Zdjęcie: Twitter/ ladepeche.fr
Porzucony pociąg z wozami pancernymi stał sobie na przypadkowej stacji, bo maszyniście skończył się czas pracy. Zdjęcie: Twitter/ ladepeche.fr
REKLAMA

Maszynista, który prowadził pociąg z transporterami opancerzonymi pozostawił na przypadkowej stacji cały skład i poszedł sobie, bo właśnie skończył prace. Wozy mają brać udział w wielkiej paradzie wojskowej z okazji święta narodowego Francji.

Skład przewoził wozy opancerzone 31 pułku Inżynieryjnego Castelsarrasin z Tarn-et-Garonne, i w drodze do Paryża „zniknął”. Odkryli go rano robotnicy pracujący na małej stacji kolejowej Libourne na południowym zachodzie Francji.

REKLAMA

Kiedy zobaczyli jaki ładunek przewozi pociąg nie mogli się nadziwić, że ot tak stoi sobie na ich małej stacji. Zaczęli szukać maszynisty, ale nie znaleźli go, więc powiadomili policję a ta żandarmerię wojskową.

Żandarmeria szybko wszczęła poszukiwania „właściciela” wojskowych pojazdów i pociągu.
Jak się okazało na wagony załadowano pojazdy, które 14 lipca mają brać udziału w wielkiej paradzie wojskowej na Polach Elizejskich w Paryżu. Wozy załadowano w Vayres.

Operację przeprowadzał 3 pułk transportowy armii francuskiej, ale żołnierze tak guzdrali się z załadunkiem, że zajęło to kilka godzin dłużej niż przewidywano. W tym czasie maszynista pociągu, którym miały jechać wozy spokojnie sobie czekał, a licznik bił. Jak przejeżdżał przez Libourne to akurat czas jego pracy skończył się, wiec spokojnie zatrzymał pociąg i poszedł sobie wypoczywać. Porzucony skład stał tak przez kilka godzin. Uruchomiono go następnych godzinach, kiedy znaleziono nowego maszynistę.

REKLAMA