Szturm nielegalnych imigrantów na paryski Panteon. Żądali uregulowania pobytu i mieszkań

Szturm paryskiego Panteonu Fot. Twitter
REKLAMA

W stolicy Francji około 700 nielegalnych imigrantów wspartych przez lewicowe ugrupowania rozpoczęło okupację Panteonu. Zażądali spotkania z premierem Eduardem Philippem, uregulowania pobytu i mieszkań.

Była to skoordynowana akcja, w czasie której zajęto wiele pomieszczeń Panteonu, miejsca spoczynku osób uznanych za historyczne dla Republiki, w tym m.in. szczątki Marii Curie-Skłodowskiej.

REKLAMA

Na miejscu pojawiły się zmotoryzowane oddziały policji – CRS, ewakuowano też turystów, a sytuacja była napięta. Szturmowcy apelowali o wsparcie ich akcji.

Rzecznikiem grupy był członek wspomagającego migrantów Kolektywu „La Chapelle Debout”. Mówiło się też o „czarnych kamizelkach” i ich akcji przeciw „rasizmowi i eksploatacji”.

Sprawę skomentowała także Marine Le Pen ze Zjednoczenia Narodowego, która oświadczyła, że jedynym żądaniem związanym z wydarzeniami w Panteonie powinien być postulat ekspulsji szturmowców.

Ostatecznie policja dość szybko podjęła decyzję o usunięciu migrantów i Panteon został opróżniony na wniosek prefektury, która uznała akcję za nielegalną. W czasie szturmu cenzurowano zdjęcia akcji w mediach społecznościowych.

REKLAMA