Zamiast Rosji będzie Moskowia! Czy Federacja Rosyjska zmieni swoją nazwę? Tego chcą ludzie z otoczenia Zełeńskiego

Wołodymyr Zełensky. / foto: PAP
Wołodymyr Zełensky. / foto: PAP
REKLAMA

Doradca prezydenta Ukrainy, Wołodomyra Zełeńskiego postuluje aby zmienić ukraińską nazwę Rosji. Mykyta Poturajew chce aby Rosją zacząć nazywać Moskowią. „Pomóżmy im powrócić do korzeni”- mówi polityk.

„Możemy ich w ogóle na swoich mapach nazywać „Moskowią”. Co nam przeszkadza? To działanie symboliczne, zmieniające dyskurs. Możemy wiecznie żyć w cudzych dyskursach. A powinniśmy tworzyć swoje. Ten kraj [Rosja – Belsat.eu] przez długi czas nazywał się Moskowią, Tatarią. Oni chcą wrócić do źródeł, pomóżmy im”– powiedział doradca ukraińskiego prezydenta, Mykyta Poturajew w radiu Ukrlife.TV.

REKLAMA

Już w 2015 roku zgłaszano na Ukrainie pierwsze projekty ustaw mających zakazać używania nazwy „Rosja”. Obecna nazwa państwa, którym włada Władimir Putin odnosi się do Rusinów, którymi są zarówno Rosjanie (i to nie wszyscy) jak i Białorusini czy Ukraińcy. Na dodatek poprzez tę nazwę Rosjanie pretendują do spadkobierców Rusi Kijowskiej za których uważają się w zasadzie wszystkie narody ruskie.

Dotychczas takie pomysły nie były brane na poważnie ale to może się zmienić skoro wypływają one z najwyższych kręgów władzy. Nazwa „Moskowia” miałaby się odwoływać do średniowiecznego Wielkiego Księstwa Moskiewskiego i jasno wskazywać na to, że Rosjanie nie reprezentują wszystkich Rusinów.

Pomysł ten oburzył rosyjskiego deputowanego Franza Klincewicza, który jest co prawda pochodzącym z terenów dzisiejszej Białorusi Polakiem ale mocno związał się ze swoją nową ojczyzną i to pod jej obecną nazwą.

„Można tylko współczuć prezydentowi Ukrainy Wołodymirowi Zelenskiemu. Z takimi doradcami chleba nie upieczesz. Zamiast pomóc mu wygrzebać się z problemów, których na Ukrainie jest pełno, wychodzi z taką głupotą. Po prostu śmiesznie”– napisał Klincewicz na swoim Facebooku.

Ukraińcy debatują nad zmianą nazwy całego państwa, a Polacy nie mogą ustalić jednej urzędowej nazwy dla Królewca i często posługują się narzuconą i obraźliwą dla nas (bo odwołującą się do nazwiska zbrodniarza).

Źródło: Belsat

REKLAMA