Pod topór ma iść 120 tysięcy drzew w starym lesie Reinhardswald w Hesji. Wszystko po to, by można było postawić turbiny wiatrowe. Tak zapewne będzie bardzo „ekologicznie”.
Wyrzynanie pradawnego lasu, który opisywali w swych baśniach bracia Grimm ma zacząć się w 2020 roku. Właśnie podpisano umowy pomiędzy firmami budowlanymi i energetycznymi.
W sumie wycięte ma być 120 tysięcy drzew z lasu, w którym niektóre okazy mają po 800 lat. Las leży na paśmie wzgórz Weserbergland i płaskowyżu, więc wybrano właśnie tę lokalizację by postawić 20 turbin wiatrowych.
Niektóre mają mieć ponad 200 metrów wysokości a rozpiętość skrzydeł ma sięgać 150 metrów. Oprócz wiatraków Niemcy postawią linie przesyłowe. Będą one napowietrzne, bo skalista gleba nie pozawala na poprowadzenie kabli pod ziemią. Prąd z wiatraków ma zasilić 105 tysięcy gospodarstw.
Przeciwko projektowi postawienia w lesie turbin od 2014 roku protestowało 16 organizacji obywatelskich i stowarzyszeń ochrony przyrody. Chodziło nie tylko o wycięcie drzew, ale też oszpecenie krajobrazu wystającymi ponad korony drzew wiatrakami.
Ostatecznie wszystkie umowy zostały już podpisane a cały projekt jest już uzgodniony z niemieckimi Zielonymi.