W ataku na hotel Medina w portowym mieście Kismaju w południowej Somalii, przeprowadzonym przez bojowników islamistycznej organizacji Asz-Szabab, zginęło co najmniej 7 osób – podała policja. Do zamachu doszło w pobliżu siedziby lokalnych władz w nocy z piątku na sobotę.
Zapoczątkował go wybuch samochodu-pułapki przed wejściem do hotelu Medina, który sąsiaduje z merostwem. Bezpośrednio po eksplozji do budynku hotelowego wtargnęła grupa uzbrojonych mężczyzn. Po jakimś czasie została stamtąd wyparta przez funkcjonariuszy somalijskiej służby bezpieczeństwa – twierdzi policja.
„W hotelu wywiązała się wymiana ognia między napastnikami i funkcjonariuszmi służby bezpieczeństwa” – poinformował AFP przedstawiciel lokalnej policji, Abdiweli Mohamed.
W mieście wciąż dochodzi do sporadycznych wybuchów i wymiany ognia – podaje Agence France Presse, powołując się na świadków.
„Możemy już teraz potwierdzić śmierć b. ministra rządu krajowego regionu Dżuba Dolna, a także zgon deputowanego do lokalnego parlamentu. Poza nimi zginęło jeszcze pięć osób, ale nie jest to ostateczny bilans, bo ataki są wciąż kontynuowane” – powiedział w wypowiedzi dla AFP rzecznik służby bezpieczeństwa w Kismaju – Abdi Dhuhul.
Związek zawodowy dziennikarzy somalijskich podał ze swej strony, że w zamachu zginęło dwóch dziennikarzy – Mohamed Omar Sahal i Hodan Naleyeh.
Znajdowali się oni w budynku hotelu w związku z odbywającą się w nim konwencją wyborczą, na którą licznie przybyli politycy i przedstawiciele biznesu. Na początku sierpnia w cieszącej się częściową autonomią Dżubie Dolnej mają się odbyć wybory prezydenckie.
Do przeprowadzenia zamachu „przeciwko odszczepieńcom z administracji regionu Dżuba Dolna” przyznała się islamistyczna organizacja Asz-Szabab, która ma mocne powiązania z Al-Kaidą.
Zgodnie z wydanym przez nią oświadczeniem dżihadyści opanowali hotel Medina i w pełni kontrolują sytuację w tej części miasta.
Somalia jest pogrążona w krwawej wojnie domowej od 1991 roku. Sprawcami większości zamachów są bojownicy walczącej o narzucenie w kraju surowej wersji islamu radykalnej islamistycznej organizacji militarnej Asz-Szabab.
Choć ekstremiści ponieśli w ostatnich latach straty, ich ugrupowanie nadal przeprowadza krwawe ataki w wielu rejonach Somalii, przede wszystkim – w stolicy kraju, Mogadiszu.
Ugrupowanie Asz-Szabab zostało wpisane na listę grup terrorystycznych przez Australię, Kanadę, Norwegię, Szwecję, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone. (PAP)