Francja obchodzi święto narodowe. Parady wojskowe i pokazy sztucznych ogni będą kosztować miliony

Saperzy z Legii Cudzoziemskiej na paradzie wojskowej z okazji narodowego święta Francji. Zdjęcie: EPA/HORACIO VILLALOBOS Dostawca: PAP/EPA.
Saperzy z Legii Cudzoziemskiej na paradzie wojskowej z okazji narodowego święta Francji. Zdjęcie: EPA/HORACIO VILLALOBOS Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Święto narodowe Francji, a więc pokazy sztucznych ogni, parady, czy zapewnienie bezpieczeństwa podczas obchodów na terenie całego kraju, będzie kosztowało podatników wiele milionów euro. Władze nie chcą jednak zdradzać szczegółów – pisze w niedzielę „Le Figaro”.

Francuski dziennik podaje na swej stronie internetowej, że. koszty defilady wojskowej, która o godz. 10 rozpoczęła się na Polach Elizejskich w Paryżu, będą zbliżone do tych z lat poprzednich, czyli wyniosą ok. 3,5 mln euro. W paradzie zaplanowano udział 4299 żołnierzy w mundurach galowych, 169 pojazdów, 67 samolotów i 40 śmigłowców oraz 237 koni.

REKLAMA

Punktami kulminacyjnymi obchodów Dnia Bastylii będą wieczorne pokazy fajerwerków. Ich koszt różni się znacznie w zależności od wielkości i charakteru miejsca, w którym będzie zorganizowany. Ceny pokazów sztucznych ogni i pokazów pirotechnicznych wahają się od 1500 euro w małych wioskach do 5000 euro w miejscu turystycznym. Dla większych miast rachunek ten będzie zdecydowanie wyższy: w Marsylii, Bordeaux czy Carcassonne koszt takich pokazów szacuje się na od 100 tysięcy, do 200 tysięcy euro – podaje „Le Figaro”.

Stolica za 35-minutowy pokaz fajerwerków zapłaci 750 tysięcy euro, przy czym za samą pirotechnikę – 350 tys. euro, a pozostałe 400 tys. euro za personel, inscenizację i bezpieczeństwo.

Ten ostatni element jest kluczową kwestią podczas uroczystości, zwłaszcza po ataku terrorystycznym w Nicei z 2016 r. – zwraca uwagę „Le Figaro”. Mimo że dokładne dane dotyczące mobilizacji policji i żandarmerii nie są znane, pewne jest, że prefektury będą postawione w stan gotowości. Pieniądze na to zostaną wyasygnowane z budżetu obronnego, zwiększonego do 35,9 mld euro w 2019 r.

„Le Figaro” zauważa, że ani ministerstwo obrony, ani spraw wewnętrznych, ani władze Paryża nie odpowiedziały na pytania gazety dotyczące dokładnych kosztów święta narodowego.

14 lipca 2016 roku zamachowiec wjechał ciężarówką w tłum ludzi świętujących Dzień Bastylii na bulwarze w Nicei, zabijając 85 osób. Mieszkający w tym mieście 31-letni Tunezyjczyk Mohamed Lahouaiej Bouhlel swój zamach przygotowywał przez kilka miesięcy, z co najmniej pięcioma wspólnikami. W styczniu 2017 r. prokuratura w Nicei umorzyła na wstępnym etapie postępowanie w sprawie domniemanych zaniedbań, jakich dopuściły się władze miejskie i państwowe, co umożliwiło przeprowadzenie zamachu w tym mieście.

(PAP)

REKLAMA