Reklama dźwignią handlu, a szczególnie ta kontrowersyjna. Z takiego założenia wyszli zapewne właściciele lokalu „Szawerma nie za górami” w rosyjskim Permie. Bilbordy reklamowe rozwścieczyły hierarchów tamtejszego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.
Sytuacja zaogniła się do tego stopnia, że w sprawę zaangażowane zostały administracja i służby porządkowe. Permska eparchia słowami swoich przedstawicieli wyraziła gotowość do złożenia pozwu przeciwko właścicielom knajpy, oferującej „boską szawermę”, czyli rosyjskiego odpowiednika kebaba.
O co tyle krzyku? Chodzi o zdjęcie – grafikę, przedstawiającą nagą kobietę, która zakrywa swoje wdzięki wspomnianą szawermą. Nie było by w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie aureola, które również stworzona jest z tego dania. Nie trudno doszukać się zatem „inspiracji”, a mianowicie obrazu Matki Boskiej.
Sprawa kontrowersyjnej reklamy wywołała ogromne poruszenie w całej Rosji. Tysiące internautów broniło twórczości grafików, znacznie więcej znalazło się jednak przeciwników takiej formy zareklamowania produktu. Negatywnych głosów było tak dużo, że restauracja zdecydowała się usunąć reklamy z bilbordów, a także serwisów społecznościowych.
Wiem, że balansujemy na krawędzi. Ale zabiegamy o nietrywialne reklamy. Są po prostu pewne szablony, które można spotkać w Internecie, typu „boska szaurma”. Są grupy, gdzie omawiane są smaki szaurmy w Permie i innych miastach. W nas te szablony zrodziły takie obrazki i przyjęliśmy je za punkt wyjścia – mówiła właścicielka restauracji Weronika Burdina.
W miejsce usuniętego zdjęcia pojawiło się nowe, które tym razem wywołało już wyłącznie falę pozytywnych komentarzy.
Źródło: VK.com/shaurmanezagorami / NCzas.com