Stanisław Michalkiewicz ostro o kłótniach na prawicy. „Widzimy że się mnożą przez podział”

Stanisław Michalkiewicz. / foto: YouTube: Stanisław Michalkiewicz
Stanisław Michalkiewicz. / foto: YouTube: Stanisław Michalkiewicz
REKLAMA

W swym najnowszym videofelietonie na kanale TVASME Stanisław Michalkiewicz mówił o tworzących się koalicjach na wybory do Sejmu. Na razie wiadomo, że jednym z bloków ugrupowań będzie Zjednoczona Prawica, a drugim Koalicja Obywatelska. Poza nimi nieznana jest jeszcze sytuacja PSL-u oraz ewentualnych koalicji na lewicy i prawdziwej prawicy.

Do wyborów jesiennych prawdopodobnie stanie od 5 do 7 formacji. Pewny jest start w obecnej formie Zjednoczonej Prawicy. W mniejszej lub większej koalicji pójdzie Platforma Obywatelska. Na razie do samodzielnego startu szykuje się PSL, który raczej nie pójdzie do wyborów z KO mającą na sztandarach związki partnerskie.

REKLAMA

Do wyborów wspólnie z Grzegorzem Schetyną daleko będzie też partiom lewicowym. Tu mówi się o wspólnym bloku lewicowym, w którym miałyby się znaleźć SLD, Wiosna i Razem, jednak równie dobrze wszystkie te trzy formacje mogą wystartować osobno. Do tego ciekawa sytuacja jest na prawicy, gdzie uformowała się Konfederacja, poza tym jest Kukiz’15.

W ostatnim czasie zwiększoną aktywność wykazywał Max Kolonko, ponadto swoje inicjatywy mają Piotr Liroy-Marzec i Marek Jakubiak, z mniejszych podmiotów warto dodać Prawicę RP. Do sytuacji na prawicy odniósł się publicysta „Najwyższego Czasu!” Stanisław Michalkiewicz.

Tutaj oprócz Konfederacji jest Kukiz’15, który nie wie czy chce tworzyć silną koalicję z PSL-em czy jeszcze z kimś innym. No i dwie inicjatywy polityczne, które pojawiły się niedawno – partia Revolution Maxa Kolonko i partia Biała Róża księżnej Sapierzyny – zaczyna.

Zobaczymy co z tego wyjdzie. Widzimy że tutaj też się mnożą przez podział. Może dojść do takiej sytuacji, że Prawo i Sprawiedliwość, zwłaszcza jak zadziałają te programy rozdawnicze może uzyskać wynik bliski 50 procent. Te koalicje lewicowe i centrowe mogą uzyskać wynik na poziomie 40 procent. No i w środku zostanie niewielka przestrzeń około 10 procent – dodaje Michalkiewicz.

Jakby to na jeden komitet wyborczy przypadło, to mógłby on przekroczyć tę klauzulę zaporową, ale jak to się rozdzieli na cztery to nie tylko nie przekroczy żaden klauzuli zaporowej, ale jak to się podzieli na cztery to nawet żaden nie zyska subwencji i to dopiero będzie tragedia – zauważa publicysta.

Wiadomo, że Polska jest najważniejsza, ale kogo wynagradzać w takich ciężkich czasach, jak nie tych którzy tak się o Polskę troszczą dniami i nocami i nawet nie śpią po nocach, bo jak wróg nie śpi, to i my musimy czuwać – podsumował.

REKLAMA