Nauczyciele spod znaku tęczy protestują w Izraelu po wypowiedzi ministra oświaty

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixabay/Wikimedia
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixabay/Wikimedia
REKLAMA

W Izraelu nauczyciele deklarujący się jako zwolennicy LGBTQWERTY grożą strajkiem i żądają dymisji ministra edukacji za to, że powiedział w wywiadzie o terapii konwersyjnej dla homoseksualistów.

Petycję podpisało około 3000 nauczycieli. Domagają się w niej dymisji ministra Rafi Peretza za to, że otwarcie poparł terapię, której celem jest konwersja osób homoseksualnych na heteroseksualne.

REKLAMA

Peretz jest rabinem, który stoi na czele Unii Partii Prawicowych w Izraelu, powiedział w wywiadzie dla Kanału 12, że wspiera tego typu terapie i był w nie zaangażowany.

W niedzielę zwolennicy LGBTQWERTY protestowali w centrum Tel Avivu przeciwko Peretzowi wzywając go do rezygnacji.

Nie możemy kontynuować nauczania gdy minister edukacji wyraża takie poglądy – napisali w petycji homoseksualni nauczyciele z grupy Gay and Lesbian Teachers.

Jeśli minister nie zostanie zdymisjonowany, będziemy wzywać nauczycieli do strajku na początku roku szkolnego – zagrozili.

Skorzystamy ze wszystkich środków prawnych jakie mamy do dyspozycji by protestować przeciwko tak obraźliwym i niebezpiecznym oświadczeniom – zapowiedzieli.

Osobną petycję w tej sprawie podpisało 72 dyrektorów żydowskich szkół.

W wywiadzie Rafi Peretz powiedział, że myśli, że zmiana preferencji seksualnych człowieka jest możliwa.

Premier Izraela, Benjamin Netanjahu określił wypowiedź swojego ministra jako „nieakceptowalną” i podkreślił, że nie jest to stanowisko rządu w tej sprawie. Nie zapowiedział jednak dymisji Peretza.

Źródło: Times of Israel

REKLAMA