Instruktor zapłaci za niezdany egzamin na prawo jazdy! Rewolucyjne zmiany w szkoleniu kierowców?

Nauka jazdy w Gdańsku fot. Wikimedia Commons
Nauka jazdy w Gdańsku fot. Wikimedia Commons
REKLAMA

To nie żart, eksperci nawołują do rewolucyjnych zmian w egzaminach na prawo jazdy. Jeśli uczeń dwukrotnie nie zda egzaminu praktycznego, to za kolejne nieudane podejścia zapłaci egzaminator. 

To nie wszystkie zmiany proponowane przez ekspertów cytowanych na łamach Rzeczpospolitej. Według egzaminatorów i wieloletnich instruktorów, w Polsce musi dojść do prawdziwej rewolucji.

REKLAMA

Wyjazd podczas szkolenia na ekspresową drogę czy autostradę jest ważniejszy dla bezpieczeństwa niż znajomość rozmiarów tablicy rejestracyjnej auta – twierdzi jeden z przytaczanych rozmówców.

Egzamin praktyczny, a realna jazda po polskich drogach to dwa, skrajnie róże światy – mówią specjaliści, którzy od lat zajmują się sprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Pomimo, że kolejne rządy starają się wprowadzać zmiany w egzaminach, to za każdym razem kończy się to dokładnie tym samym, absurdalnymi przepisami. Dla przykładu, młody kierowca musi znać rozmiary tablic rejestracyjnych, ale nie ma obowiązku umiejętności jazdy autostradą bądź drogą ekspresową.

Co ciekawe, wśród instruktorów jak i egzaminatorów istnieje zgoda, co do potrzeby zmian.

To istny absurd. Wymagana jest wiedza zupełnie nieprzydatna – mówi właściciel szkoły nauki Jazdy, Janusz Dołęga.

Powinna pojawiać się gradacja błędów. Czym innym jest bowiem ustawienie lusterka, a czym innym bezmyślna zmiana pasa ruchu lub nieustąpienie pierwszeństwa. Bezpieczniej jest, gdy kursant nie sprawdzi za każdym razem ustawienia lusterka, a w zamian za to wie, jak wyjść z poślizgu – dodaje.

Źródło: RP.pl / NCzas.com

REKLAMA