Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze stwierdził, że trzeba zmusić „klasę średnią”, żeby przesiadła się z samochodów do komunikacji publicznej. Te słowa ostro skomentował Łukasz Warzecha.
– Jeśli klasę średnią zmusimy do przesiadki do komunikacji publicznej, to biedni na tym skorzystają. Bo klasa średnia potrafi się awanturować, że ma być czysto i punktualnie. Łatwiej będzie wtedy wywalczyć kolejne inwestycje w publiczny transport. Nie ma nic gorszego dla środowiska i nic bardziej absurdalnego, niż samochód, w którym po mieście podróżuje jedna osoba – stwierdził w rozmowie z gazetą.pl Jan Mencwel.
Do tych słów odniósł się publicysta Łukasz Warzecha. „Oni tak właśnie myślą: zmuszać, nakazywać, zakazywać. Są jak pasożyt i rak zarazem. Pociesza mnie tylko to, że coraz więcej ludzi to widzi i reakcje na te ich debilizmy są coraz gwałtowniejsze” – napisał na Twitterze.
"Jeśli klasę średnią zmusimy…". Oni tak właśnie myślą: zmuszać, nakazywać, zakazywać. Są jak pasożyt i rak zarazem. Pociesza mnie tylko to, że coraz więcej ludzi to widzi i reakcje na te ich debilizmy są coraz gwałtowniejsze. pic.twitter.com/OZm2qYcBYF
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) July 15, 2019
„Oni są naprawdę mentalnie w głębokiej komunie, ci aktywiści miejscy. Bez urządzania życia innym nie umieją żyć” – dodał.
Mencwel u Sroczyńskiego. Oni są naprawdę mentalnie w głębokiej komunie, ci aktywiści miejscy. Bez urządzania życia innym nie umieją żyć. https://t.co/YojroczjTl
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) July 15, 2019
Źródło: Twitter