Nowe przepisy dla kierowców! „Jazda na suwak” i „Korytarz życia” będą obowiązkowe. Kary mogą być jak za przestępstwo

Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Jacek Turczyk
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Jacek Turczyk
REKLAMA

Ministerstwo Infrastruktury skierowało do konsultacji międzyresortowych projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, który zakłada wprowadzenie obowiązku jazdy na tzw. suwak i tworzenie „korytarzy życia”.

Zmiana w prawie o ruchu drogowym, która zakłada wprowadzenie obowiązku jazdy na tzw. suwak, to rozwiązanie, które może upłynnić ruch – ocenia podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.

REKLAMA

Jak dodaje, sytuację poprawiło już nawet wcześniejsze ustawianie przez zarządców dróg znaków drogowych zalecających jazdę „na suwak”. Pozytywnie ocenia też tworzenie „korytarzy życia”.

Jest to przepis, który na pewno pomoże, chociażby w przypadku tzw. szeryfów drogowych, czyli kierowców, którzy blokują lewy pas ruchu po to, by nie pozwolić innym dojechać do końca pasa. Pojawienie się znaków informacyjnych o sugerowanej jeździe „na suwak” spowodowało, że interwencji w stosunku do tamujących ruch było mniej – informuje Kobryś.

Przypomina: Już kilkadziesiąt lat temu uczono kierowców, iż zasada zamka błyskawicznego, jak było to nazywane wtedy, a obecnie jazda „na suwak” to zasada, która pomaga w płynności ruchu, bo rzadziej dochodzi do sytuacji, w których kierowca musi się zatrzymywać.

Z kolei korytarze życia są tworzone jako dobry zwyczaj. – Głównie na drogach szybkiego ruchu i to nie tylko poza obszarem zabudowanym, ale w ogóle na drogach dwujezdniowych, gdzie jedna jezdnia ma tylko jeden kierunek”. Również w tym przypadku regulacje prawne pomogą tym, którzy nie do końca wiedzą, jak to zrobić. Czasem logika nie wystarczy, czasami potrzebny jest przepis, który wskaże dokładne zachowanie kierującego – tłumaczy Kobryś.

Podkreśla również, że przepis dotyczący „korytarzy życia” jest potrzebny po to, żeby kierowcy, widząc wypadek, od razu, bez względu na to, czy widzą nadjeżdżający pojazd uprzywilejowany, czy nie, tworzyli korytarz, jakby pojazd uprzywilejowany już tam był.

Zgodnie z projektem, w razie zwiększenia natężenia ruchu utrudniającego przejazd pojazdów uprzywilejowanych, szczególnie ratowniczych, kierujący poruszający się drogą z dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku będą mieli obowiązek zjechać jak najbliżej – odpowiednio – lewej i prawej krawędzi jezdni.

Z kolei na jezdni z więcej niż dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku poruszający się skrajnym lewym pasem będzie obowiązany do usunięcia się z drogi pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej lewej krawędzi pasa, a poruszający się pasami sąsiednimi będą obowiązani do usunięcia się z drogi pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej prawej krawędzi swoich pasów.

Proponowane zmiany przewidują też, że jeżeli nie ma możliwości ciągłej kontynuacji jazdy pasem ruchu na jezdni z więcej niż jednym pasem w tym samym kierunku, z powodu utrudnienia na tym pasie lub zanikania tego pasa, kierujący pojazdem na sąsiednim pasie jest obowiązany umożliwić kierującemu pojazdem na takim „pasie z utrudnieniem” jego zmianę na sąsiedni. Manewr zmiany pasa powinien następować w sposób pojedynczy i naprzemienny.

Jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektu nowelizacji, regulacje dotyczące tworzenia „korytarza życia” weszłyby w życie od 1 października 2019 r., a dotyczące „jazdy na suwak” po 60 dniach od ogłoszenia.

„Zróżnicowanie terminu wejścia w życie ustawy w powyższych zakresach spowodowane jest potrzebą zapewnienia odpowiedniego odstępu czasowego na przygotowanie i przeprowadzenie działań informujących społeczeństwo o jej przedmiocie” – napisano w uzasadnieniu projektu.

Mówi się też o wprowadzeniu surowych kar za nieprzestrzeganie nowych przepisów. Wśród ekspertów drogowych są tacy, którzy twierdzą, że np. niewykonanie obowiązku utworzenia „korytarza życia” powinno być przestępstwem.

Źródło: PAP

REKLAMA