W końcu będzie sprawiedliwość? Żona Kalisza ma stracić uprawnienia adwokackie?

Ryszard Kalisz z żoną, Dominiką K./fot. PAP/ Grzegorz Momot (cenzura wizerunku)
Ryszard Kalisz z żoną, Dominiką K./fot. PAP/ Grzegorz Momot (cenzura wizerunku)
REKLAMA

W połowie lutego żona Ryszarda Kalisza, Dominika została zatrzymana przez policję po tym, gdy pijana w sztok wsiadła za kierownicę land rovera, w którym siedział jej 3,5-letni synek Fryderyk. W końcu poniesie jakieś konsekwencje swych czynów? Czy znów jej się upiecze?

Oto jak przedstawiano tuż po zajściu, skandaliczną sytuację z żoną Ryszarda Kalisza.

REKLAMA

„Jak twierdzą prokuratorzy, sam fakt prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości i narażenie zdrowia dziecka nie jest wszystkim, czego dopuściła się żona Ryszarda Kalisza. Warto bowiem zwrócić uwagę na dzień oraz godziny w jakich miało dojść do przestępstwa” – mówił w maju prokurator Łukasz Łapczyński.

„Podejrzana prowadziła pojazd w piątek około godz. 16:30, kiedy na ulicach Warszawy mamy do czynienia ze wzmożonym ruchem pojazdów. Tym samym, prowadząc auto w stanie nietrzeźwości, powodowała znaczne zagrożenie nie tylko dla innych uczestników ruchu drogowego, ale również dziecka, które znajdowało się w pojeździe” – dodaje prokurator.

Dodatkowo na początku żona Kalisza nie chciała poddać się badaniu alkomatem. Zmieniła zdanie dopiero pod wpływem perswazji męża, który przyjechał na miejsce zdarzenia. Okazało się, że była wręcz nieprzytomna bo miała aż 2,5 promila alkoholu we krwi.

Były polityk na początku próbował koślawo bronić żony twierdząc, że nie tyle prowadziła auto, co po prostu siedziała za kierownicą…

Dominika K. włączyła się do ruchu i jechała wężykiem, stwarzając zagrożenie dla innych użytkowników. Na dodatek działo się to w piątkowe popołudnie, gdy na ulicach panuje największy tłok.

Kalisz jako polityk, myślał , że wszytko ujdzie płazem, i przez pierwsze trzy miesiące wydawało się, że uda jej się wywinąć tylko wyrokiem za jazdę po pijanemu. Jednak prokuratura dołożył zarzut narażenia synka na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.

Alkoholowe wyścigi,  rozwiało marzenia Ryszarda Kalisza o powrocie do czynnej polityki. Szykował się nawet do startu w wyborach, jak nie europejskich, to parlamentarnych, jednak po tym co się stało, dawni koledzy z SLD nie widzą go w swych szeregach.

Jak kara może spotkać Dominikę K.? Otóż grozi jej utrata prawa do wykonywania zawodu. Rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej długo czekał na dokumenty z prokuratury, żaląc się tabloidom, że nie rozumie, dlaczego to tak długo trwa, no ale wreszcie się doczekał.

Czy w Polsce jest jeszcze jakaś sprawiedliwość? Czy tym, razem znowu wymiar sprawiedliwości zakpi z Polaków jak w sprawie z Najsztubem?

Źródło: fakt.pl

REKLAMA