
Kilka dni temu internet obiegły zdjęcia ze strefy relaksu, jaką warszawiakom zafundował Rafał Trzaskowski. Instalacja, składająca się głównie z europalet, będzie działała do 1 września, a jej koszt to „zaledwie” 920 tys. zł. Teraz okazuje się, że jednym z partnerów „genialnej” inwestycji jest… IKEA.
Internauci byli bezlitośni. Na Twitterze powstał hasztag #StrefaRelaksuRafała, pod którym użytkownicy wyśmiewają bezsensowną inwestycję.
„W drodze do pracy byłem na chwilę «strefie relaksu». Na żywo wygląda to jeszcze gorzej niż na zdjęciach. Kilka europalet, deski, drzewka, które zaczynają już schnąć, no i śmieci. A to i inne tego typu «atrakcje» tylko za 18 tysięcy złotych za dzień. #StrefaRelaksuRafała” – relacjonował jeden z internautów. Powstały także liczne memy.
W drodze do pracy byłem na chwilę "strefie relaksu". Na żywo wygląda to jeszcze gorzej niż na zdjęciach. Kilka europalet, deski, drzewka, które zaczynają już schnąć, no i śmieci. A to i inne tego typu "atrakcje" tylko za 18 tysięcy złotych za dzień. #StrefaRelaksuRafała pic.twitter.com/BJrySypxhF
— Maciej Badowski (@mbadowski95) July 15, 2019
Tak się śmialiście z paletowego parku Czaskoskiego, a warszawiacy jednak korzystają 🙄 #StrefaRelaksuRafała #StrefaRelaksu pic.twitter.com/SEZGzujWhn
— TWbolek (@izzoPG) July 15, 2019
#StrefaRelaksuRafała Strefa relaksu w Warszawie przed ratuszem. pic.twitter.com/zPT4pVmTbj
— Lech Darski (@lechdarski) July 13, 2019
Warszawska #StrefaRelaksu kosztowała 920 tys zł, a będzie działać jedynie przez 2 miesiące. #StrefaRelaksuRafała pic.twitter.com/k6zHlgM9QF
— Marek Piotr Borkowsk (@BorkowskMarek) July 13, 2019
Co jest bardziej europejskie od europalet #PsychoLewica#StrefaRelaksuRafała #PartiaObciachu#PlatformaLGBT pic.twitter.com/RRhVgGSqVm
— CzerwonePotworki (@CzerwonePotwork) July 16, 2019
„Kawa, śniadanie, a może po prostu chwila odpoczynku? Od dziś znajdziecie to na pl. Bankowym – i to dosłownie! Na co dzień to punkt przesiadkowy, ale na wakacje oddajemy przestrzeń placu do dyspozycji warszawiaków. Będą też animacje i warsztaty” – zachwalał w piątek na Twitterze Rafał Trzaskowski.
Kawa, śniadanie, a może po prostu chwila odpoczynku? Od dziś znajdziecie to na pl. Bankowym – i to dosłownie! Na co dzień to punkt przesiadkowy, ale na wakacje oddajemy przestrzeń placu do dyspozycji warszawiaków. Będą też animacje i warsztaty, a pierwsze już jutro. Zapraszam! 🙂 pic.twitter.com/aI7INIvbc6
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) July 12, 2019
Internauci wskazywali również, że lokalizacja „strefy relaksu” jest niezwykle nietrafiona. Zorganizowano ją bowiem na pl. Bankowym – jednym z głównych ciągów komunikacyjnych w Warszawie – i jednocześnie przed stołecznym ratuszem. Wyłączono parking, by ustawić tam drzewa w donicach, leżaki i europalety.
„Działania na placu nie tylko przywołują pamięć o historycznym i zielonym placu Bankowym z fontanną. To także odpowiedź na zapisane w Strategii #Warszawa 2030 potrzeby mieszkańców, dotyczące przyjaznych przestrzeni publicznych” – czytamy na stronie warszawskiego Urzędu Miasta.
„Tymczasowa aranżacja przestrzeni parkingu na placu Bankowym trwać będzie od 12 lipca do 1 września. Organizatorem projektu jest m.st. Warszawa, partnerami: MPO, MPWiK, IKEA, Plac Bankowy 1, Targ Śniadaniowy, Biblioteki Śródmiejskie, Ardagh Group. Projekt został stworzony przez Skwer Sportów Miejskich, SENNA Kolektyw, IKG Aleksander Sieklicki, enJoiner. Realizatorem jest Horeca Group” – dodano.
Pod koniec czerwca wyszła na jaw sprawa pana Tomasza, wieloletniego pracownika IKEA, który został zwolniony, ponieważ przeciwstawił się homopropagandzie szerzonej przez firmę i zacytował Biblię. Później okazało się, że to nie jedyny przypadek, w którym koncern narzucał pracownikom poglądy sprzeczne z ich sumieniem.
Jak poinformował wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski, do prokuratury trafiają informacje o kolejnych pracownikach IKEA, którym sieć narzucała homopropagandę.
Źródła: um.warszawa.pl/nczas.com