Witold Gadowski był gościem „Telewizji Republika”, gdzie jak można się domyślać głównie krytykował opozycję, źle ocenił jednak ogólny poziom debaty publicznej w Polsce.
Obecnie Polska polityka toczy się od jednego do drugiego sporu o sprawy trywialne, o których już za tydzień nikt nie będzie pamiętał. – Dziś spieramy się wyłącznie o głupoty. Musimy iść do przodu w kształtowaniu polskiej suwerenności – ocenił Gadowski.
Zdaniem dziennikarza główne partie powinny konkurować na programy. Dziś jeżeli partie już podejmują konkurencję programową, polega ona na tym, kto zaproponuje głębszy socjalizm i więcej rozdawnictwa.
– Opozycja do niedawna jeszcze nie dopuszczała myśli, że może przegrać. Teraz zajrzało im to w oczy i widać panikę – mówił w „Republice” Gadowski. Odniósł się on także do słów Grzegorza Schetyny, który mówił w radiowej Trójce, że czas na program przyjdzie po wyborach.
– Znakomity eksperyment pokazujący, że Platforma wciąż wierzy w siłę swoich mediów. Tymczasem, czy dziś Polsce potrzeba ładnego czy dobrego? Treści czy tylko opakowania? Chcemy polityki, która niesie za sobą treść i spory o coś – dodawał.
– (Po stronie opozycji – red.) mamy doktrynę saską, czyli „im słabsza geopolitycznie Polska tym lepiej, bo dla sąsiadów nie będziemy zagrożeniem, przez co dłużej będziemy istnieć”. Już kiedyś skonstruowano formułę, „im słabsza Polska, tym lepiej” – ocenił Gadowski.
Źródło: YouTube: Telewizja Republika