Grzegorz Braun w swych najnowszych ogłoszeniach parafialnych mówił o przygotowaniach do wyborów jesiennych i ewentualnych koalicjach. Jak podkreślał najpewniej Konfederacja pójdzie do nich jako Komitet Wyborczy Wyborców, co oznaczałoby, że nie uzyska ona subwencji.
– My damy sobie radę, niezależnie od tego, ile czasu da nam – czy raczej poskąpi czasu – władza, która wkrótce ogłosi termin wyborów. My damy radę. Sytuacja innych urealni się raptownie. I albo w ostatniej chwili przyjdzie koza do woza, przyjdą ci którzy do tej pory drożyli się i srożyli, a których my kijem nie będziemy gonić – skomentował Braun.
Lider Konfederacji Korony Polskiej powiedział, iż koalicja propolska jest otwarta, choć nie na przestrzał, na koalicję z tymi, z którymi rozmowy toczą się już od dłuższego czasu. – Za każdym razem oferta jest z naszej strony wielkoduszna. My nie stawiamy warunków wstępnych, nie żądamy żeby się ktoś zapisał, po prostu zapraszamy do Konfederacji – powiedział.
– Dobrze żeby się ten proces decyzyjny nie przeciągał, żeby się ci nasi potencjalni ciągle jeszcze potencjalni koalicjanci nie brnęli dalej w samoośmieszenie, które niestety ma miejsce w tym kontredansie, w tym mnożeniu scenariuszy politycznych. Żebyście się koledzy nie zadryblowali na ostatniej prostej. Do tych wyborów jesiennych idźmy razem, ciągle do tego zachęcam – kontynuował.
Grzegorz Braun odniósł się także do tego, iż sąd ciągle przeciąga kwestię rejestracji partii Konfederacja, co może oznaczać, że start w wyborach odbędzie się jako Komitet Wyborczy Wyborców. Przeciąganie rejestracji przez sąd może mieć jeden cel, a mianowicie utratę przez Konfederację prawa do subwencji.
Na koniec lider Konfederacji podkreślił, iż formacja ta składała oferty współpracy wszystkim środowiskom patriotycznym, wolnościowym, ale niektórzy w ogóle nie byli nią zainteresowani. – Myślicie panowie, że będziecie żyli po 150 lat? No nie. Teraz jest czas na działanie, teraz sprawa Polska się waży – zaapelował na koniec Braun.