Daniel Martyniuk szczerze o rozstaniu z Eweliną. „Mojego życia z żoną nie da się już posklejać”

Daniel Martyniuk z żoną po narodzinach Laury. / foto; Instagram
Daniel Martyniuk z żoną po narodzinach Laury. / foto; Instagram
REKLAMA

W ostatnim czasie media obiegła informacja o szykowanym rozwodzie syna króla disco-polo i jego wybranki – Eweliny. Ich małżeństwo nie trwało nawet rok, a mimo tego, iż w tym czasie urodziła się Laura, to relacji rodzinnych nie udało się odbudować. Teraz Daniel Martyniuk w szczerej rozmowie mówi o tym, jak wygląda to z jego strony.

Przed rokiem Zenek Martyniuk wyprawił huczne wesele swojemu synowi. Zaraz po ślubie rozpoczęły się jednak małżeńskie problemy, potrzebna była nawet interwencja policji. Pomimo tych gorszych chwil, młodzi małżonkowie byli bliscy pogodzenia się, a przynajmniej tak się wydawało. Można było na to liczyć szczególnie ostatnio, po narodzinach ich córki, Laury.

REKLAMA

Młodzi spędzili wspólnie święta wielkanocne. Zenek Martyniuk przekonywał nawet, że doszło pomiędzy nimi do zgody i wszystko się już poukładało. Cała rodzina spotkała się wspólnie w niedzielę wielkanocną na chrzcinach Laury. Niedawno nawet Daniel i Ewelina wybrali się wraz z córką nad morze. W ostatni weekend Daniel zszokował wprost internautów obserwujących go na Instagramie.

Nie mam wakacji od żony i córki, ja biorę z nią rozwód po prostu. Ta dziewczyna tylko miała parcie na szkło. Rozwód z Eweliną i to szybko. Koniec! Nienawidzę ludzi, którzy mają parcie na szkło – powiedział podczas relacji na Instastories. Teraz w rozmowie z portalem pudelek.pl Daniel mówi o przyczynach rozstania z żoną.

Mojego życia z żoną nie da się już posklejać, ona jest rządzona przez matkę. Jeszcze zanim się pobraliśmy, jej mama wtrącała się we wszytko. Ewelina już wtedy mówiła: „zabierz mnie stąd”. Teściowa ją buntuje przeciwko mnie, matka jej zagroziła, że jak będzie ze mną, to jej rodzina się od niej odwróci. Ja powiedziałem, że tak dalej być nie może, żeby teściowa wtrącała się we wszytko i postawiłem ultimatum – mówi.

REKLAMA