Korwin-Mikke też skorzystał z FaceApp!? Zobacz, jak będzie wyglądał za 50 lat [FOTO]

Janusz Korwin-Mikke/fot. Facebook Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke/fot. Facebook Janusz Korwin-Mikke
REKLAMA

Trwa szał na aplikacje FaceApp, która umożliwia symulację naszego wyglądu za kilkadziesiąt lat. Janusz Korwin-Mikke skorzystał z okazji i pokazał, jak on sam będzie wyglądał za 50 lat.

A tak będę wyglądał za 50 lat – napisał na Facebooku Janusz Korwin-Mikke w opisie „postarzonego” zdjęcia. Na zdjęciu zaś… obecny wygląd Korwin-Mikkego.

REKLAMA

Przypominamy, że twórcą FaceApp jest były pracownik rosyjskiego koncernu Yandex Jaroslaw Gonczarow. Według App Annie aplikacja od 2017 roku została pobrana 73,2 mln razy i zarobiła 11,6 mln dol.

Forbes zaznacza, że nie wiadomo, od czego zaczęła się trwająca obecnie fala popularności aplikacji. Władimir Zykow, szef Stowarzyszenia profesjonalnych użytkowników portali społecznościowych i komunikatorów uważa, że FaceApp mogła stać się popularna dzięki influencerom; jej popularność może być też skutkiem prowadzonej przez firmę kampanii marketingowej.

Od kilku dni media piszą o obawach dotyczących prywatności użytkowników aplikacji. W czwartek polskie Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało, że resort i NASK przeprowadzą analizy aplikacji do „postarzonych” zdjęć pod kątem bezpieczeństwa danych osobowych oraz bezpieczeństwa informacji. Powstanie też specjalny punkt konsultacyjny nt. bezpieczeństwa aplikacji mobilnych.

Demokratyczny senator Chuck Schumer wezwał amerykańskie organy FBI i FTC do wszczęcia śledztwa ws. aplikacji FaceApp, które miałoby wyjaśnić, czy dane biometryczne 150 mln obywateli USA zostały zebrane przez Rosjan – poinformował w czwartek magazyn „Forbes”.

Według „Forbesa” obawy dotyczące prywatności użytkowników aplikacji FaceApp służącej do „postarzania” zdjęć z użyciem algorytmów sztucznej inteligencji w USA przekształciły się w wątpliwości dotyczące wpływu tego programu na bezpieczeństwo narodowe kraju.

Schumer we wpisie na swoim koncie w serwisie Twitter wezwał amerykańskie organy do wszczęcia dochodzenia ws. aplikacji, która według niego – ze względu na to, że należy do firmy zlokalizowanej w Rosji – może stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa Ameryki. Zamieścił również kopię listu skierowane do odpowiednich organów i służb.

Senator zwrócił szczególną uwagę na konieczność sprawdzenia przez FBI i FTC (Federalna Komisja Handlu), czy aplikacja nie zawiera funkcjonalności zaprojektowanych tak, aby wymuszać na użytkownikach określone działania (tzw. dark patterns), prowadzące np. do niezamierzonego przyznania dostępu do większej ilości danych.

Jego wątpliwości budzi też kwestia, gdzie są przechowywane i przetwarzane dane gromadzone przez aplikację FaceApp, a w szczególności to, czy informacje o Amerykanach są wysyłane na serwery w Rosji, gdzie mogą być użyte w niewłaściwy sposób. Jak podkreślił polityk, FaceApp chce przyznania przez użytkowników „pełnego dostępu do osobistych zdjęć i danych, którego nie można później jej odebrać”. Aplikacja nie informuje też, jak dane obywateli USA są przetwarzane przez podmioty zewnętrzne, w tym – związane z administracją państwową.

Należy jednak pamiętać, że dokładnie te same wątpliwości i kontrowersje dotyczą amerykańskich potentatów, takich jak Google czy Facebook.

REKLAMA