Skarbówka zupełnie na poważnie bierze się za spółki zależne od Ciechu. Ta spółka chemiczna jest obecnie kontrolowana przez Sebastiana Kulczyka, który może mieć poważny problem i kilkadziesiąt milionów złotych VAT-u do zapłacenia.
Ostatnie zmiany i intensywniejsze ściganie przedsiębiorców dotyka jak widać nie tylko tych małych, ale i tych dużych. Państwo znów żąda więcej pieniędzy. Kulczyk zgodzić się na to nie chce i całą sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd.
W oficjalnym oświadczeniu spółki Ciech poinformowano o odebraniu decyzji Naczelnika Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Krakowie. Dotyczy ona dwóch spółek, które są zależne od Ciechu, a mianowicie Verbis ETA oraz Ciech Soda Polska (CSP).
CIECH informował o obu postępowaniach i kwotach potencjalnego zobowiązania podatkowego w sprawozdaniach skonsolidowanych Grupy CIECH (w rocznym sprawozdaniu skonsolidowanym Grupy CIECH za 2018 rok oba postępowania opisane są w nocie 9.2 w części „Kontrole w zakresie rozliczeń podatkowych w Grupie CIECH” w zakresie kontroli VAT).
Zakwestionowane rozliczenia podatkowe dotyczą lat 2013 i 2014. – Krakowski urząd skarbowy zakwestionował prawo odliczenia VAT od części aportu wniesionego przez Ciech na kapitał zapasowy Verbis Eta oraz prawo odliczenia VAT od aportu wniesionego przez CSP na kapitał zapasowy Cerium Finance – informuje spidersweb.pl.
Cała sprawa zostanie rozstrzygnięta przez sąd i jeżeli ten utrzyma w mocy decyzję urzędu skarbowego, to spółki zależne od Ciechu będą miały do zapłaty ponad 30 milionów złotych z tytułu zaległego VAT-u plus odsetki, które wynoszą obecnie blisko 23 miliony złotych.
W związku z faktem, iż cała kwota podatku VAT została odprowadzona do właściwego urzędu skarbowego, zgodnie z obecnym stanem faktycznym – na skonsolidowane przepływy pieniężne Grupy CIECH wpływ może mieć zapłata odsetek.
