Z młotami na luksusową Galerię Lafayette’a w Paryżu. To jednak nie byli komuniści…

Galeria Lafayette'a Fot. Twitter
REKLAMA

Atak kilku mężczyzn z młotami na paryską Galerię Lafayetta, oazę burżuazyjnego luksusu w IX dzielnicy, można by uznać za pewien symbol wyrównywania społecznych niesprawiedliwości. Tym razem jednak nie byli to jacyś zbuntowani proletariusze z PCF, ale dość bezczelni włamywacze, którzy zabrali bogatym, ale wzięli tylko sobie.

W nocy z piątku na sobotę 19 lipca grupa włamywaczy podjechała autem i wybiła młotami oszklone wystawy Galerii na bulwarze Haussmana. Ukradziono dużą liczbę luksusowych wyrobów jubilerskich, w tym markowe zegarki.

REKLAMA

Ocena szkód ciągle jeszcze trwa. W czasie błyskawicznego ataku zostało rannych dwóch strażników.

Policja zaprzecza, by napad miał związek ze świętowaniem w tym czasie w Paryżu kibiców Algierii po zdobyciu Pucharu Afryki przez ich reprezentację. Jednak nie ma wątpliwości, że bandyci wykorzystali doskonale moment, w którym większość stołecznej policji była zajęta ochroną Pól Elizejskich.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA