Koło Tulonu odnaleziono wrak zatopionej 51 lat temu francuskiej łodzi podwodnej. Zginęło wówczas 52 marynarzy!

Poszukiwania francuskiego okrętu podwodnego koło Tulonu Fot. Twitter
REKLAMA

Poszukiwania okrętu podwodnego „Minerve” wznowiono po latach na początku tego roku. Patronowała im minister obrony Florence Parly. „Minerve” zatonęła w 1968 r. Na jej pokładzie było 52 marynarzy.

Minister obrony Parly napisała na Twitterze: „Właśnie odnaleźliśmy Minerwę. To sukces, ulga i wyczyn techniki. Myślę o rodzinach, które tak długo czekały na tę chwilę”.

REKLAMA

Wrak znajdował się na Morzu Śródziemnym, 45 kilometrów od Tulonu, na głębokości 2370 metrów. W poszukiwaniach w ostatniej fazie brał udział amerykański statek badawczy „Seabed Constructor”. Jego aparatura dostarczyła obrazu wraku i potwierdziła lokalizację.

„Constructor” należy do amerykańskiej firmy Ocean Infinity. Jest to ta sama jednostka, która zlokalizowała też wrak argentyńskiej łodzi podwodnej zaginionej z 44 ludźmi na pokładzie, w listopadzie 2018 roku.

Przyczyny wypadku „Minerve”, która wypłynęła w rejs z Tulonu 27 stycznia 1968 r. ciągle nie są znane. Okręt zatonął w cztery minuty. Jako możliwą przyczynę katastrofy wymieniono m.in. sabotaż, zderzenie z inną łodzią, wybuch pocisku, torpedy, czy awarię systemu dostarczającego powietrze.

Wraku wcześniej nie udało się zlokalizować. Obecne poszukiwania wznowiono po przedstawionej w październiku ubiegłego roku petycji rodzin zaginionych marynarzy „Minerwy”.

Źródło: AFP

REKLAMA