W najnowszym odcinku „Studia Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski komentował prawo do dyskryminacji. Znany podróżnik w dobitny sposób bronił prawa usługodawcy do dyskryminacji, czyli wyboru klienta.
– W każdym prywatnym biznesie, jeżeli nie jest to biznes wrażliwy typu dostawa prądu/telefonu, powinna panować wolność gospodarcza, czyli mogę sobie wybierać klientelę. Istnieją restauracje LGBT, czyli to też jest jakaś segregacja – zaczął Cejrowski.
Znany podróżnik odniósł się do sprawy drukarza z Łodzi. Rudnik zastanawiał się dla kogo jest ta drukarnia, która odmawia druku ulotek LGBT. – Tylko dla normalnych, dla nienormalnych nie. Nie chcą obsługiwać ich zdaniem nienormalnych ludzi – odparł Cejrowski.
– Nie może być tak, że się stosuje jakieś kryteria wymyślone przez usługodawce – stwierdził Rudnik. – A ja uważam, że tak być powinno i tak w ogóle jest – odpowiadał podróżnik. – Łysych też może powiedzieć, że nie obsługuje? – pytał Rudnik.
– Jako usługodawca audycji radiowej ja sobie wybieram klientów, nie każdemu chce sprzedać swoją audycję. Gdyby przyszła do mnie Trybuna Ludu z zamówieniem artykułu, odmówię i zrobię to publicznie. Ja wybieram sobie klientów, moje ryzyko zawodowe, że zostanę bez klientów jak będę za bardzo przebierał – tłumaczył Cejrowski.
Wojciech Cejrowski dalej tłumaczył również, czym jest wolność sumienia, podkreślając przy tym, że nie dotyczy ona tylko „wnętrza”, czyli wyznawania określonych wartości, ale też życia zgodnie z nimi, czyli do określonych zachowań.
