Szokująco słabe wyniki finansowe Netfliksa. Bojkot za poparcie aborcji przynosi efekty

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. flickr.com
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. flickr.com
REKLAMA

Amerykańska platforma strumieniowania wideo Netflix ujawniła odpływ klientów w USA i niższy niż przewidywany przyrost abonentów na świecie. Ogłoszenie nadspodziewanie słabych wyników kwartalnych odbiło się na notowaniach spółki.

Na całym świecie z platformy Netfliksa korzysta obecnie 151,6 mln klientów. W okresie od kwietnia do czerwca 2019 r. liczba klientów w USA zmalała o 130 tys. – po raz pierwszy od ośmiu lat, kiedy podniesiono ceny i zapowiedziano rozdzielenie strumieniowania i wysyłkowej wypożyczalni płyt. Poza Stanami Zjednoczonymi platforma zyskała dodatkowe 2,83 mln abonentów. To znacznie mniej, niż prognozowano.

REKLAMA

Przyrost nowych klientów był niższy od spodziewanego na całym świecie, szczególnie w Grecji i krajach Europy Zachodniej, gdzie podniesiono opłaty miesięczne – podała firma. Poza efektem podwyżki cen Netflix tłumaczy spowolnienie mniejszą niż przewidywana atrakcyjnością premier w minionych trzech miesiącach. Zysk netto spółki spadł do 270,7 mln dolarów przy wzroście przychodów rok do roku z 3,91 mld USD do 4,92 mld USD (wobec uśrednionych przewidywań analityków na poziomie 4,93 mld USD).

Analitycy Refinitiv prognozowali dla rynku amerykańskiego przyrost liczby abonentów w zakończonym w czerwcu kwartale o 352 tys., a poza granicami USA – o 4,8 mln. Specjaliści cytowani przez Reutera określają ogłoszone wyniki, zwłaszcza spadek w Stanach Zjednoczonych, jako „szokujące”.

Wyrażają również obawy co do przyszłości platformy wobec rosnącej konkurencji (m.in. ze strony Disneya, Apple’a oraz Comcastu i AT&T). Marcowa ankieta Reutera i IPSOS wykazała, że 81 proc. amerykańskich abonentów Netfliksa deklaruje wycofanie subskrypcji w razie wzrostu miesięcznej opłaty o 5 dolarów.

Tak było w marcu, a kilka tygodni później Netflix dodatkowo strzelił sobie w kolano, gdy wsparł środowiska LGBT oraz ruchy proaborcyjne. W odpowiedzi na działania firmy, wiele osób zapowiedziało bojkot i rezygnację z subskrypcji. Jak się okazało, nie skończyło się jedynie na zapowiedziach, gdyż spadek liczby klientów o 130 tys., zamiast spodziewanego wzrostu, nie da się wytłumaczyć jedynie nietrafionymi prognozami.

Lila Rose, założycielka organizacji pro-life Live Action, przekonuje, że z analizy tysięcy wpisów w mediach społecznościowych oraz na forach wynika, iż wyznawcy tradycyjnych wartości, nie zgadzający się z wylewającymi się na prawo i lewo lewicowymi postulatami, które wsparł Netflix, powiedzieli „dość” najpopularniejszemu serwisowi streamingowemu i wybrali ofertę konkurencji. Zwracali również uwagę, że mają coraz bardziej ograniczony wybór, jeśli chodzi o produkcje skierowane dla całych rodzin.

Raport za drugi kwartał br. został ogłoszony po zamknięciu amerykańskiej giełdy NasdaqGS, na której notowany jest Netflix. Przed nowym otwarciem cena za akcję spółki wahała się ok. 320 dolarów (spadek o ok. 12 proc. względem kursu zamknięcia).

Źródło: PAP/nczas.com

REKLAMA