Małgorzata Gosiewska gra „ruską onucą”. Podejrzewa, że za zamieszkami w Białymstoku stoją rosyjskie służby

Wicemarszałek Sejmu z ramienia PiS, Małgorzata Gosiewska fot. PAP/ Wojciech Olkuśnik
Wicemarszałek Sejmu z ramienia PiS, Małgorzata Gosiewska fot. PAP/ Wojciech Olkuśnik
REKLAMA

Małgorzata Gosiewska wypowiedziała się na temat zajść do jakich doszło w trakcie parady środowisk LGBTQWERTY w Białymstoku. Posłanka PiS ma pewne podejrzenia kto za tym stoi.

Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek Sejmu z PiS, na antenie Polskiego Radia 24 uważa że za zamieszkami stoją rosyjskie służby.

REKLAMA

Zdaniem Gosiewskiej ich wywołanie to próba przedstawienia Polski opinii publicznej państw zachodnich jako kraju zacofanego, nacjonalistycznego i brutalnego w stosunku do niektórych środowisk.

Dochodzi do wywołania konfliktu poprzez kwestie światopoglądowe i moralne po to, by doprowadzić za wszelką cenę do konfrontacji, destabilizacji i chaosu oraz oczernienia ugrupowania rządzącego – powiedziała posłanka PiS.

Gosiewska przywołała przykład Gruzji i Mołdawii, gdzie według niej rosyjskie służby tworzą specjalne ugrupowania, mające reagować w brutalny sposób na różnego rodzaju działania ugrupowań LGBT.

Wypowiedź Gosiewskiej oznacza, że PiS sięga więc po sprawdzony w kampanii do Parlamentu Europejskiego motyw straszenia „ruską onucą”.

Marszałek Gosiewska, podobnie jak PiS, nie zauważa braku konsekwencji w swoich poczynaniach. Gdy Jarosław Kaczyński wypowiada się w sposób zdecydowany przeciw rosnącej fali homopropagandy i deklaruje, że będzie bronić polskie dzieci przed jej zalewem to oczywiście nie ma to nic wspólnego z wpływem rosyjskich służb i podżeganiem do walki z ideologią LGBT. Gdy jednak w podobne postulaty zgłaszają środowiska prawicowe przykleja się im łatkę „ruskich agentów”.

Podobnie było w przypadku oskarżeń Ludmyły Kozłowskiej o pracę dla Rosjan. Zachowały się jednak zdjęcia Gosiewskiej, Kozłowskiej i jej męża, na których nie widać by agenturalność Ukrainki tej pierwszej w jakiś specjalny sposób przeszkadzała.

Źródło: PolskieRadio24.pl/nczas

REKLAMA