Wojewódzki i Biedroń zachowują się jak w przedszkolu! Kubuś i Robercik pokłócili się o kubek

Kuba Wojewódzki i Robert Biedroń. Foto: Instagram
Kuba Wojewódzki i Robert Biedroń. Foto: Instagram
REKLAMA

Niedawno Kuba Wojewódzki otworzył w Warszawie restaurację. Ostatnio pokazał on na Instagramie kubki ze swoim imieniem i nazwiskiem, które można kupić wyłącznie w lokalu. Gadżety te stały się powodem nieprzyjemnej wymiany zdań Wojewódzkiego z Robertem Biedroniem.

Niewinni Czarodzieje 2.0, tak nazywa się restauracja Kuby Wojewódzkiego. Lokal położony na warszawskim Powiślu gwiazdor TVN otworzył wspólnie ze swoim wspólnikiem. Niemal od razu stał się on jednym z modniejszych miejsc, w którym spotykają się hipsterzy.

REKLAMA

Teraz Wojewódzki postanowił rozpocząć sprzedaż kubków ze swoim imieniem i nazwiskiem. To znakomity sposób na autopromocję króla TVN, a także możliwość pozyskania nowych klientów, którzy przy okazji zakupu gadżetu być może skuszą się na drinka lub obiad. Niestety Wojewódzki nie podał ile kosztuje taki kubek.

Widząc wpis na Instagramie dotyczący sprzedaży gadżetów, Robert Biedroń zapytał, gdzie jest kubek dla niego. Wojewódzki odpowiedział, że w Białymstoku, co stanowiło nawiązanie do ostatnich wydarzeń w stolicy Podlasia.

Zachowanie Wojewódzkiego spotkało się z komentarzami ze strony internautów.

– To miało być śmieszne? Chcesz lgbt zabijać, to proszę. Jesteś prostak i cham. A może homofob. Człowieku, niech ci ktoś pluje w twarz, rzuca kamienie, wyzywa, to może wróci rozum do głowy, bo teraz to jesteś okropny i wymagam od ciebie odrobiny kultury – napisała jedna z internautek.

Źródło: Instagram

REKLAMA