Ziemkiewicz zniszczył Zandberga. „Filmik okazał się fejkiem, pobita kobieta kontrmanifestantką. LGBT kłamali bezczelnie i zuchwale. Powtórzysz teraz coś o wstydzie i odpowiedzialności za słowo?”

Rafał Ziemkiewicz i Adrian Zandberg/fot. YouTube/wRealu24.pl/Prt Sc TVP1
Rafał Ziemkiewicz i Adrian Zandberg/fot. YouTube/wRealu24.pl/Prt Sc TVP1
REKLAMA

W sobotę rozgorzała dyskusja między Rafałem Ziemkiewiczem a Adrianem Zandbergiem na temat zajść w Białymstoku i legendarnej homofobii niczym wyssany z mlekiem matki antysemityzm. Po dwóch dniach narracja Zandberga została całkowicie obalona, zaś Ziemkiewicz jednym wpisem go zniszczył.

Filmy z Białegostoku są szokujące. Bandyci wyłapywali na ulicy i bili bezbronne osoby, w tym kobiety. Strach i płacz pobitych – tak właśnie wygląda Wasza #StrefaWolnaOdLGBT – napisał w sobotę Adrian Zandberg na Twitterze. Oprócz tego próbował łączyć z obrońcami rodziny i chrześcijanami w Białymstoku Tomasza Sakiewicza.

REKLAMA

Moje sumienie to się tylko zastanawia, czy rzeczywiście wreszcie udało się wam po tylu staraniach kogoś sprowokować – czy w końcu poszliście po rozum do głowy i poprzebieraliście za Polaków swoich chuliganów z antify? W obu wypadkach gratuluję sukcesu – odpowiedział Rafał Ziemkiewicz.

Że też ci człowieku nie wstyd. Tym ględzeniem o „prowokacji” wybielasz bandziorów, którzy skopali przypadkowego nastolatka, pobili kobietę. Jak komuś rozwalą czaszkę, też będziesz udawać, że nic się nie stało? Zero odpowiedzialności za słowo. Żałosne – odpisał Zandberg.

Minęły od tego czasu trzy dni. Na jaw wyszły ustawki z rzekomym pobiciem chłopaka, zaś kobieta-ikona prześladowanej przez wstrętnych nazioli mniejszości LGBT okazała się być pobitą przez policję kontrmanifestantką.

Jednak permanentna kompromitacja Zandberga nie pozostała pozostawiona samej sobie. Ziemkiewicz postanowił go dzisiaj dobić.

No i co Panie @ZandbergRAZEM filmik okazał się fejkiem, pobita kobieta ze zdjęć – kontrmanifestantką, ofiary zniknęły… Czyli tak jak pisałem, LGBT kłamali bezczelnie i zuchwale, jak to komuchy zawsze. Powtórzysz teraz, człowieku, coś o wstydzie, odpowiedzialności za słowo etc.? – napisał dziś Ziemkiewicz.

REKLAMA