Demograficzne tąpnięcie w Polsce! 500 plus nie wpływa na decyzje prokreacyjne

Noworodek/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
Noworodek/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
REKLAMA

W czerwcu 2019 roku urodziło się w naszym kraju tylko 28,2 tys. dzieci. Suma urodzeń za ostatnie 12 miesięcy jest najmniejsza od października 2016 roku.

Jeśli ta tendencja utrzyma się, nie sprawdzą się prognozy rządu odnośnie liczby urodzeń na 2019 rok związane z programem 500 plus.

REKLAMA

W pierwszym półroczu przyszło na świat ok. 182 tys. dzieci. To o 5,9 proc. (o ponad 11 tys.) mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku – wynika ze wstępnych danych GUS.

Spadek urodzeń jest duży. Przy zmniejszającej się liczbie kobiet w wieku rozrodczym powinien wynieść ok. 3 proc. To już wręcz tąpnięcie – ocenia prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Jak wylicza ekonomista Rafał Mundry, w ciągu ostatnich 12 miesięcy w Polsce urodziło się 376,7 tys. dzieci. To poziom, jakiego nie notowano od października 2016 roku. W samym czerwcu urodziło się 28,2 tys. dzieci, podczas gdy rok temu 32,8 tys.

Mundry podkreśla, że w ocenie skutków regulacji, załączonej do projektu ustawy dotyczącej Rodzina 500 plus, rząd zakładał, iż za sprawą programu w 2019 roku urodzi się 380.427 dzieci. Jeśli obecny trend się utrzyma, ta liczba nie zostanie osiągnięta – zauważa ekonomista.

376,7 tys. dzieci to także mniej, niż urodziło się w 2016 roku, czyli w pierwszym okresie obowiązywania 500 plus w Polsce. Wówczas przyszło na świat 382,3 tys. noworodków, zaś w 2017 roku liczba urodzeń nieznacznie przekroczyła 400 tys.

Mniej rodzących się dzieci, to m.in. efekt spadającej liczby kobiet w wieku rozrodczym, ale martwią dane, według których zmalał wskaźnik TFR – określa on, ile dzieci przypada statystycznie na jedną kobietę w wieku rozrodczym (15-49 lat). W tym roku jest on niższy, niż w ubiegłym – wynosi 1,435. W 2017 roku było to 1,453, a w roku 2016 TFR kształtował się na poziomie 1,357. Tymczasem przyjmuje się, iż dopiero współczynnik dzietności między 2,10 a 2,15 jest wartością zapewniającą prostą zastępowalność pokoleń – podkreśla Mundry.

GUS podaje, że w pierwszych sześciu miesiącach tego roku zmarło ok. 210 tys. osób. Oznacza to, że w pierwszym półroczu mieliśmy ubytek naturalny (różnica między liczbą urodzeń żywych i liczbą zgonów) wynoszący ok. 28 tys. Po uwzględnieniu salda migracji zagranicznych na pobyt stały, które było dodatnie, liczba ludności naszego kraju wyniosła ok. 38 mln 386 tys., a więc zmniejszyła się w porównaniu z końcem ubiegłego roku o ponad 25 tys. osób!

REKLAMA