Tragiczna śmierć rosyjskiego pięściarza. Trener błagał, żeby się poddał. Po walce zapadł w śpiączkę i zmarł w szpitalu [WIDEO]

Rosyjski pięściarz Maksim Dadaszew fot. screen video twitter.com/espnboxeo
Rosyjski pięściarz Maksim Dadaszew fot. screen video twitter.com/espnboxeo
REKLAMA

Wierzę, że wyjdzie z tego. Jest niesamowitym wojownikiem – mówił po walce Subriel Matias, przeciwnik rosjanina Maksima Dadaszewa. Niestety historia pięściarza zakończyła się tragicznie, zmarł w szpitalu trzy dni po walce.

Choć Dadaszew przez wielu ekspertów uznawany był za zdecydowanego faworyta tego pojedynku, to od samego początku walka odbywała się pod dyktando jego przeciwnika. Portorykańczyk Subriel Marias, skazywany na porażkę, zadawał zdecydowanie więcej ciosów z których większość dochodziła do głowy przeciwnika.

REKLAMA

Jeszcze w trakcie pojedynku, dokładnie w 6. rundzie starcia trener pięściarza z Rosji chciał doprowadzić do poddania swojego podopiecznego. Jak zdradził już po walce, wręcz błagał go o to, aby odpuścił i zdjął rękawice. Niestety, bezskutecznie.

Jak wyliczono, w trakcie 11 rund walki Rosjanin przyjął blisko 300 ciosów. Z ringu zawodnik zszedł jeszcze o własnych siłach, ale w drodze do szatni wymiotował i halę opuścił już na noszach.

Była to jego pierwsza w karierze porażka, jednocześnie ostatnia w życiu walka.

Źródło: PAP / NCzas.com

REKLAMA