Poprawna polityka „zrównoważonego rozwoju” doprowadziła do tego, że do założenia klimatyzacji w Genewie potrzeba… specjalnego zezwolenia

Genewa Fot. Twitter
REKLAMA

Fala upałów zalewa Europę Zachodnią i dotarła też do Szwajcarii. W Genewie, która jest dość ciepłym miejsce jak na ten alpejski kraj, jednak nie wszędzie trafisz na klimatyzowane miejsca. Do zainstalowania takich urządzeń nie wystarczą pieniądze, ale potrzeba specjalnych zezwoleń.

Klimatyzatory uważane są urządzenia zbyt energochłonne, a co za tym idzie mało ekologiczne. Przepisy są więc bardzo restrykcyjne, co dotyczy kilku kantonów Szwajcarii, w tym i właśnie Genewy.

REKLAMA

Tzw. „polityka zrównoważonego rozwoju” ma wpływ na przepisy dotyczące energetyki. Rozróżniają one używanie chłodzenia niezbędnego w „usługach” dla ludności (konserwacja żywności w sklepach, czy chłodzenie serwerów komputerowych). I klimatyzację dla „komfortu”, która wymaga już autoryzacji.

Górny pułap „komfortowej” temperatury dla Genewy ustalono na 26,5 ° C. Dopiero powyżej tej wartości można włączyć legalnie „klimę”. Nad przestrzeganiem przepisów czuwają inspektorzy, którzy mają uprawnienie kontroli używania urządzeń zgodnie w zapisami ustawy energetycznej i sprawdzania pozwolenia ich montaż.

Mogą oni nawet nakazać demontaż klimatyzacji, a do kontrolowania budynków używają także helikopterów i dronów. Nie brakuje jednak „dzikich klimatyzatorów”. Na szczęście kontrolowanie nie jest praktyką powszechną. W ostatnim roku odnotowano ich w całym mieście tylko 250.

Źródło: France Inter

REKLAMA