Śmierć pod szpitalem w Łodzi. „Prosił o pomoc, kazali mu czekać”

Źródło: YT
REKLAMA

Do tragicznej sytuacji doszło przed szpitalem CKD w Łodzi. 34-letni mężczyzna zmarł na chodniku. Tuż przed śmiercią był na izbie przyjęć i prosił o pomoc.

Mężczyzna zgłosił się na izbę przyjęć około godz. 7 rano z bólem brzucha. 34-latkowi zrobiono USG jamy brzusznej i badanie krwi, a następnie kazano mu czekać na spotkanie z lekarzem.

REKLAMA

Do tragedii doszło przed godz. 9. Wtedy mężczyzna wyszedł z budynku szpitala i udał się na przystanek autobusowy. Tam prawdopodobnie przewrócił się i zmarł. Nie wykluczony jest udział osób trzecich. Na razie zabezpieczone zostały nagrania z monitoringu i dokumentacja medyczna 34-latka.

Źródła: Express Ilustrowany/se.pl

REKLAMA