Wojewódzki zakpił z marszu sodomitów w Białymstoku? Słowa „Króla TVN” wywołały oburzenie

Kuba Wojewódzki i marsz równości - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Instagram/PAP
Kuba Wojewódzki i marsz równości - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Instagram/PAP
REKLAMA

W postępackich kręgach zawrzało. Czy samozwańczy „Król TVN” – Kuba Wojewódzki – pozwolił sobie na kpiny z tzw. marszu równości? Czegoś takiego elity III RP nie mogły mu darować.

Kuba Wojewódzki to jeden z najpopularniejszych dziennikarzy w Polsce. Od lat prowadzi swoje autorskie programy, a to w Polsacie, a to w TVN-ie, gdzie ostatnio mogliśmy oglądać najnowszą serię jego show.

REKLAMA

Jednocześnie Wojewódzki słynie z postępowych postulatów i przyjaźni z różnymi wesołkami, wśród których najpopularniejszym jest Robert Biedroń.

Cała historia mogła powstać przez to, że Wojewódzki całkiem niedawno otworzył knajpę na warszawskim powiślu. Samozwańczy „Król TVN”, by zachęcić nowych klientów, wypuścił kubek z logo swojego programu w TVN.

O taki kubek upomniał się Robert Biedroń. – A gdzie dla mnie kubek? – zapytał lider Wiosny, który oszukał wyborców obiecując rezygnację z mandatu w PE, czego nie uczynił.

W Białymstoku – odparł Kuba Wojewódzki, odnosząc się w ten sposób do ostatnich wydarzeń na Podlasiu. Tam kibice i rodziny z dziećmi próbowali blokować paradę sodomitów.

Przy okazji doszło do incydentów, w wyniku których ucierpieli zarówno uczestnicy parady LGBT, jak i kontrmanifestanci. W postępowych mediach panuje jednak wiadoma narracja o opresji wobec mniejszości sodomickiej, a zatem słowa Wojewódzkiego wywołały oburzenie.

Źródło: Instagram

REKLAMA