Marszałek Sejmu Marek Kuchciński ma gest. Przelał na konto organizacji charytatywnych 15 tys. zł po tym, jak wyszło na jaw, że na nasz koszt przewoził sobie samolotami rodzinę. Zamiast zwrócić pieniądze i odejść ze stanowiska, idzie w zaparte, pozostaje marszałkiem Sejmu i lansuje się na rozdawaniu pieniędzy na cele charytatywne, choć właściwie je zdefraudował.
– Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wpłacił na cele charytatywne 15 tysięcy złotych. Kancelaria Sejmu poinformowała, że to kwota za – 23 loty marszałka – informuje RMF FM.
Kancelaria uznała, by koszt lotu członków rodziny marszałka – żony, syna i córek – ustalić na poziomie zryczałtowanego biletu dla posła.
– Tyle tylko, że to nie były rejsy LOT-u. Rodziny marszałka umowa nie obejmuje. Marek Kuchciński nie zwrócił pieniędzy, a przekazał Fundacji Budzik i Caritas – zaznacza RMF FM.
Wcześniej CIS zapewniało, że podróż Marka Kuchcińskiego samolotem rządowym miała charakter służbowy, zaś „obecność dodatkowych osób na pokładzie nie wpływa w żadnej mierze na koszt przelotu”.
Czy pamiętacie, jakie były afery o loty Donalda Tuska i jego rodziny? Wyborcy PiS do dnia dzisiejszego wieszają na nim psy. Ale „dobrej zmianie” wolno, bo… bo tak.
Źródła: rmf24.pl/nczas.com