Horror w Białej Podlaskiej! Mężczyzna chciał wysadzić blok aby uniknąć zatrzymania przez policję

Radiowóz policji / PAP/Darek Delmanowicz
Radiowóz policji / PAP/Darek Delmanowicz
REKLAMA

Poszukiwany przez policję 26-latek miał trafić do zakładu karnego. Chcąc uniknąć zatrzymania, zabarykadował się w mieszkaniu w Białej Podlaskiej, w woj. lubelskim.

Mężczyzna odkręcił gaz i groził, że wysadzi cały blok w powietrze – poinformowała w 26 lipca br. bialskopodlaska policja.

REKLAMA

Policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu uzyskali informację o tym, że w jednym z mieszkań w bloku w Białej Podlaskiej ukrywa się poszukiwany przez policję 26-letni mieszkaniec gminy Biała Podlaska, który miał być doprowadzony do zakładu karnego. Dodatkowo mężczyzna podejrzewany był o kradzież telewizora, do której doszło pod koniec maja w Białej Podlaskiej.

Gdy policjanci dotarli pod blok, zauważyli poszukiwanego w mieszkaniu na parterze. – Jednak 26-latek nie miał zamiaru otworzyć drzwi funkcjonariuszom. Zabarykadował się w mieszkaniu krzycząc, że odkręcił butlę z gazem i włączył piekarnik, by „wysadzić cały blok” – informuje oficer prasowy komendy policji w Białej Podlaskiej, Barbara Salczyńska–Pyrchla.

Funkcjonariusze wyczuli zapach gazu wydobywający się z mieszkania. Wezwano straż pożarną, która wyważyła drzwi. Kiedy policjanci razem ze strażakami weszli do mieszkania, zobaczyli, że butla i kurki kuchenki gazowej były odkręcone, a piekarnik włączony.

Funkcjonariusze zakręcili gaz, przewietrzyli mieszkanie. Ich szybka i właściwa reakcja zapobiegła tragedii. Warto podkreślić, że budynek, w którym doszło do zdarzenia zamieszkuje wiele rodzin, które narażone były na niebezpieczeństwo – relacjonuje policjantka.

26-latek próbował jeszcze uciec przez okno, ale policjanci go zatrzymali. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy – badanie wykazało 0,4 promila alkoholu w jego organizmie.

Policjanci zatrzymali też 38-letnią konkubinę zatrzymanego, która próbowała powstrzymywać funkcjonariuszy. – Kobieta odpowiadać będzie za znieważenie funkcjonariusza oraz naruszenie jego nietykalności cielesnej w trakcie interwencji – zaznaczyła Salczyńska–Pyrchla.

Mężczyzna będzie odpowiadał za „sprowadzenie bezpośredniego zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach”. Teraz trafi do zakładu karnego, a za popełnione czyny grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Źródło: PAP

REKLAMA