1 sierpnia 2019 r. w Ziemię uderzy burza słoneczna. Taki kosmiczny podmuch może doprowadzić do globalnej katastrofy

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP
REKLAMA

Najsilniejsze tego typu zjawisko zarejestrowano w 1859 roku – wtedy burza słoneczna wywołała burzę magnetyczną, przez którą padły sieci telegraficzne. Czy już za kilka dni naszą planetę nawiedzi podobne zjawisko? A może grozi nam koniec świata? Burze słoneczne mogą być naprawdę niebezpieczne.

Burza słoneczna z roku 1859 sprawiła, że wiele osób rzeczywiście sądziło, że nadchodzi koniec świata – indukowany przez zmieniające się gwałtownie pole magnetyczne prąd elektryczny powodował samoistne wysyłanie wiadomości, dochodziło też do samozapalania się papieru, a różne urządzenia wypluwały z siebie kaskady iskier.

REKLAMA

Jak blisko było do rzeczywistej zagłady planety Ziemi i gatunku ludzkiego? Słońce to gwiazda typu G, jest dość spokojnie „usposobiona” i zazwyczaj nie mamy się czego z jej powodu obawiać – wręcz przeciwnie to ona daje nam energię życiową.

Jednak wystarczyłaby jedna ponadprzeciętnie silna burza słoneczna i nasza planeta mogłaby tego nie przetrwać – jest to równie prawdopodobny scenariusz co uderzenie w ziemię asteroidy, a zniszczenia które wywołałaby tego typu burza byłyby większe niż gdyby przez naszą planetę przeszła III wojna światowa.

Co więc stanie się 1 sierpnia 2019 roku? Czy nastąpi koniec świata? Czy spali nas fala niebezpiecznych upałów?

Jeśli czekałaby nas powtórka z roku 1859 to koniec świata byłby bardzo prawdopodobny – po naszych telefonach nie pozostałoby nic ale to tzw. „pikuś” ponieważ w dzisiejszych czasach wszystko jest sterowane przez komputery.

Wariacje systemów mogłyby doprowadzić do wybuchu III wojny światowej, awarii elektrowni w tym elektrowni atomowych co mogłoby zapewnić światu kilka powtórek z Czarnobyla jednocześnie.

Kosmiczna prognoza pogody jest dla nas jednak łaskawsza niż blisko sto lat temu. Burza która nawiedzi naszą planetę będzie o wiele słabsza, co nie znaczy, że będzie nie zauważalna.

Dzięki działaniu słońca rozszerzy się obszar na którym będzie można obserwować zorzę polarną, a jej pojawianie się będzie zintensyfikowane w czasie trwania burzy.

Zamiast końca świata będziemy więc mogli oglądać prawdziwe piękno stworzenia.

Źródło: antyradio.pl

REKLAMA