Holenderscy pedofile otwarcie wzywają do legalizacji swojego zboczenia

Ulotki propagujące pedofilie rozdawane na marszu lgbt w Amsterdamie> Zdjęcie: Twitter/StrijdTegenMisbruik
Ulotki propagujące pedofilie rozdawane na marszu lgbt w Amsterdamie. Zdjęcie: Twitter/StrijdTegenMisbruik
REKLAMA

Holenderscy pedofile podejmują kolejne próby legalizacji swych zboczonych zachowań. W tym roku dewianci chcieli propagować swe zoczenie na „Marszu Dumy” LGBTUE, ale uniemożliwiła im to policja. 

Zboczeniec należący do do Frontu Wyzwolenia Dzieci rozdawał ulotki nawołujące do legalizacji seksu z dziećmi na pochodzie swych towarzyszy z LGBTSLD, kiedy został zatrzymany przez policję. Nie aresztowano go jednak, tylko uniemożliwiono mu udział w pochodzie i na chwilę zarekwirowano propagandowe materiały. Po marszu mu je zwrócono.

REKLAMA

Wcześniej holenderscy zboczeńcy z Frontu Wyzwolenia Dzieci w mediach społecznościowych wyzwali pedofilów, nefiofilów (to tacy zboczeńcy, którzy chcą uprawiać seks nawet z niemowlętami) efebofilów (od seksu z dojrzewającymi nastolatkami) do udziału w imprezie LGBTWC w Amsterdamie.

Na to nie zgodzili się jednak jej organizatorzy, którzy powiadomili policję, gdy jeden z pedofilów zaczął rozdawać ulotki. Jelmer Geerds rzecznik amsterdamskiej policji powiedział, że doszło do zakłócenia porządku publicznego. Pedofil wycofał się z marszu z własnej woli, a potem zgłosił na komisariat, gdzie odebrał skonfiskowane ulotki nawołujące do legalizacji seksu z dziećmi.

W mediach społecznościowych zboczeńcy z Drontu wyzwolenia Dzieci prowadzą swe akcje propagandowe i wzywają do zakończenia „dyskryminacji”. Swe działania prowadzą oficjalnie od 2010 roku. Wtedy stowarzyszenie „Martijn” w otwartych petycjach wzywało do zalegalizowania pedofilii.

W 2012 roku organizacja zboczeńców została uznana za nielegalną. Pedofile odwołali się jednak od decyzji, a Sąd Apelacyjny uznał, że mają rację i nie ma przesłanek do tego by zabronić organizowania się ze względu na „preferencje seksualne”. Batalia prawna trwała kolejne 2 lata, aż ostatecznie stowarzyszenie „Martijn” zostało zdelegalizowane. Teraz działa oficjalnie jako Front Wyzwolenia Dzieci jawnie nawołuje do legalizacji zboczeń.

REKLAMA