Samochód, którym jechała Julia Kuczyńska, znana też jako Maffashion, został zatrzymany przez policję. Królowa polskiej mody jechała samochodem zamówionym przez platformę Uber.
Julia Kuczyńska założyła 10 lat temu bloga o modzie. Dzisiaj jako Maffashion jest królową mody w Polsce, tak jak Zenek Martyniuk jest królem disco polo.
Na Instagramie Maffashion skrupulatnie relacjonuje mnóstwo wydarzeń ze swojego życia. Dzięki temu fani znają wiele szczegółów z jej życia, również tych nieprzyjemnych.
Kuczyńska jechała ostatnio Uberem. Samochód został w trakcie przewozu zatrzymany przez policję. Według królowej mody, funkcjonariuszom nie spodobało się, że kierowca za długo stał w niedozwolonym miejscu. Zdaniem Kuczyńskiej, winę ponosi aplikacja i policja.
– Chcemy jechać Uberem, pani totalnie nie rozumie angielskiego ani polskiego. Koleś wie o tym i nas zatrzymują. Trzy minuty stała. Panowie policjanci ewidentnie mają dziś nudny dzień. Bo serio, dziewczyna podjechała Uberem, stała dwie minuty max, wsiedliśmy. Mamy ruszyć, ale zamuliła apka… laska z Ubera po prostu robi „odśwież”. Cała sytuacja trwa trzy minuty łącznie, podjeżdża obok radiowóz. Staje tak, że nie możemy ruszyć i każe obniżyć szybę. I mówią do dziewczyny, a ona ni panimaju, więc ja zsunęłam tą szybę i mówię: „Przecież słyszą panowie, że ona nic nie rozumie po polsku, po angielsku i że my już odjeżdżamy, ale panowie tarasują przejazd i nie możemy odjechać – relacjonuje Kuczyńska.
– Ja nie rozmawiam z panią, ja rozmawiam z kierowcą – odpowiedział policjant.
– W tym miejscu, gdzie pani stoi, nie można stać dłużej niż trzy minuty. A ona stała trzy minuty. Ja serio mówię, że to jest nasza wina, bo jakby próbowaliśmy jeszcze raz apkę uruchomić. Czarek się ze mnie śmieje, ale ja naprawdę się przejęłam. Wyszli z tej fury, kazał dziewczynie pokazać dokumenty, a ona nawet tego nie mogła zrozumieć i on: „Jak długo jesteś w Polsce?”. Ja już w głowie wizja, że ją deportują czy coś. Najgorsze było to, że ona nic nie rozumie, a on do niej napiedziela po polsku. Się tak zes***am, że tak powiem, bo byli niemili, ale potem wyciągnęli tlumacza i chyba przez to, że była bariera językowa, to stwierdzili, że pouczą ją – wyznała.